Ale dla osoby, która chce kupić używany samochód, najważniejsze jest co innego. Dzięki sprawdzeniu auta po VIN możemy sprawdzić, czy auto nie było kradzione (dzięki możliwości przeszukiwania rejestrów Policji w wielu krajach świata). Sprawdzenie samochodu po numerze VIN pozwala w wielu wypadkach sprawdzić, czy pojazd nie miał

Kategoria: Poradniki - 13 mar 2020 Zakup nowego samochodu to po kupnie domu jeden z najpoważniejszych wydatków, z jakim przychodzi nam się zmierzyć. Planując zakup auta z salonu, musisz się odpowiednio przygotować. Pamiętaj, że sprzedawcę samochodów najbardziej interesują Twoje pieniądze, a nie to, czy znajdziesz auto, które spełni wszystkie Twoje oczekiwania. Jeśli więc myślisz o zakupie nowego samochodu, przeczytaj poniższą listę błędów, których należy unikać. 1. Niemyślenie o wartości auta przy odsprzedaży Po 3 latach wartość nowego samochodu spada średnio o połowę. To dużo. Weź też pod uwagę, że część z nas kupuje auta na kredyt lub w leasingu, co jeszcze bardziej podnosi pierwotną cenę samochodu. W takim wypadku utrata wartości będzie jeszcze większa. Przykład - Volkswagen Passat - cena w salonie to 126 tys. zł, cena po 4 latach - 64 tys. zł. Oznacza to, że sama utrata wartości pochłonie z naszego portfela 62 tys. zł. Marka, model, kolor, wyposażenia Popularne marki zwykle mniej tracą na wartości. Te bardziej niszowe tracą szybciej, bo na rynku wtórnym jest na nie mniejszy popyt. Wiele zależy też od konkretnego modelu. Lepszą cenę trzymają też auta w popularnych kolorach, taki jak czarny czy srebrny. Na wartość auta przy odsprzedaży wpływa też bogate wyposażenie. a) Silniki benzynowe Najmniejsza utrata wartości (% utraty wartości): VW Tiguan -24% KIA Sportage -25% Fiat 500 -26% Hyundai iX35 -28% Suzuki Swift -31% Porsche Panamera -32% Mazda CX-5 -34% Opel Meriva -34% Peugeot 208 -34% Nissan Juke -35% Największa utrata wartości (% utraty wartości): Mercedes A-Klasa -70% Seat Leon -57% Skoda Octavia -55% Audi A4 -55% Hyundai i10 -52% Mercedes C-Klasa -52% BMW Seria 1 -52% Renault Twingo -52% Audi A5 -52% VW Passat -51% b) Silniki Diesla Najmniejsza utrata wartości (% utraty wartości): Porsche Cayenne -31% KIA Sportage -35% Audi A7 -38% Volkswagen Passat CC -41% Mercedes M-Klasa -42% BMW X5 -42% BMW X3 -43% BMW Seria 5 -43% Hyundai iX35 -43% Audi Q5 -43% Największa utrata wartości (% utraty wartości): VW Passat -62% Skoda Fabia -62% VW Touran -61% Ford Mondeo -61% Citroen C5 -59% VW Golf -58% Ford S-Max -58% Volvo V60 -58% Audi A3 -58% Skoda Octavia -58% 2. Niemyślenie o kosztach eksploatacji Naprawa, okresowy przegląd i wymiana części eksploatacyjnych mogą sporo kosztować. Warto sprawdzić wcześniej, jak droga jest eksploatacja danego auta. Warto też dowiedzieć się, ile kosztuje ubezpieczenie. Szacuje się, że na eksploatację auta wydajemy średnio 5% swojej pensji. Pamiętaj, że koszt eksploatacji samochodu marki premium będzie o wiele wyższy niż marki ze średniej półki. 3. Dopłacanie do wyposażenia, którego nie potrzebujesz Trzeba przyznać, że sprzedawcy samochodów potrafią być uparci i natarczywi. Gdy już zobaczą błysk w Twoim oku, zrobią wszystko, by wcisnąć Ci dodatkowe wyposażenie, którego być może nie potrzebujesz. Nie płać za nie! Jaki jest sens dopłacania zł za nawigację, która i tak działa gorzej niż Google Maps w Twoim smartfonie? Lepiej postawić na wyposażenie poprawiające nasze bezpieczeństwo lub komfort. 4. Nieuwzględnianie zalet aut używanych Zapach nowego samochodu - ile razy już o nim słyszałeś? Śpieszymy donieść, że to zapach ulatniających się jeszcze plastików i farb. Zobacz przy okazji: 6 tajemnic przemysłu motoryzacyjnego, o których nie miałeś pojęcia Nowe samochody mają wiele zalet. Jedną z nich jest to, że mniej się psują, a jeśli już się psują, to naprawę obejmuje zwykle gwarancja. Wydaje się więc, że przez dwa lata możesz spać spokojnie. Kolejną zaletą jest to, że wszystko możesz dopasować do własnych potrzeb i gustu. Niekiedy otrzymujesz również najnowsze technologie, bezprzewodową łączność, aktywny tempomat i wiele innych udogodnień. Samochody używane są jednak o wiele tańsze. Dzięki temu w zaplanowanym budżecie masz większy wybór, możesz też kupić auto lepiej wyposażone i wyższej klasy. Jeśli tego nie potrzebujesz, możesz zostawić pieniądze i przeznaczyć je na koszty eksploatacji. Jeśli poprzedni właściciel dbał o auto i dokonywał wszelkich wymian na czas, może się okazać, że jego użytkowanie będzie bezproblemowe. 5. Wybór wyglądu ponad funkcjonalność Nie każdy samochód musi być praktyczny. Jeśli kupujesz sportowe auto, jego wygląd będzie miał kluczowe znaczenie. Gdy jednak kupujesz samochód dla całej rodziny, warto, by na pierwszym miejscu stała jego funkcjonalność. Nie oznacza to oczywiście, że musisz kupować brzydki samochód. Po prostu pamiętaj, by emocje nie brały góry nad zdrowym rozsądkiem. Warto też, byś rozważył zużycie paliwa danego auta. 6. Zbyt mały research Nie ufaj do końca sprzedawcy samochodów. Zanim pojedziesz do salonu, zrób własny research. Dowiedz się, jakie są ceny aut konkurencji i przejrzyj w internecie opinie o danym aucie. Przed rozmową ze sprzedawcą ustal budżet, którego nie przekroczysz. Pierwszą wizytę w salonie potraktuj jako wycieczkę i okazję do przetestowania samochodu. Powiedz sprzedawcy, że jesteś na etapie badań i nie podejmiesz decyzji w jeden dzień. Koniecznie odwiedź kilku dealerów. 7. Uważaj na usługi typu “Auto w rozliczeniu” Pewnie słyszałeś, że większość dealerów oferuje zamianę starego auta na nowe z dopłatą po Twojej stronie. Przeglądając w internecie doświadczenie innych ludzi, można dojść do wniosku, że w większości przypadków to się nie opłaca. Redaktor Auto Świata próbował kupić nowe auto, zostawiając dealerowi swoją starą Toyotę w rozliczeniu. Toyota wg. katalogu Eurotaksu miała wartość około 14 tys. zł. W salonie Renault zaproponowano 6 tys. zł, w Fiacie 7 tys. zł, a w Hyundaiu 12 tys. zł. W jednym z salonów sprzedawca wprost powiedział, że bardziej opłaca się sprzedać auto na OLX niż zostawiać je w rozliczeniu. Dziennikarz pojechał następnie do innego salonu Renault, gdzie za to samo auto zaproponowano mu już 11 tys. zł. To o 5 więcej niż w pierwszym salonie! Jeśli więc nie chcesz bawić się w sprzedaż starego auta, tylko zostawić je w rozliczeniu, to przynajmniej pojeździj po kilku salonach i poszukaj jak najlepszej oferty. 8. Obawa przed negocjacją ceny Cena samochodu podana przez salon nie jest zwykle ceną ostateczną. Nie bój się negocjacji! Pamiętaj, że przy obecnej sytuacji na rynku, to dealerowi bardziej zależy na sprzedaży, niż Tobie na kupnie auta. Sprzedawca co prawda odpowie, że cena jest już bardzo atrakcyjna, a dany model cieszy się dużą popularnością. Dlatego warto, byś przygotował kilka argumentów na zbicie ostatecznej ceny. Przede wszystkim sprawdź ofertę konkurencji. Rozmawiając ze sprzedawcą, powiedz mu, że w Twoich oczach ceny innych dealerów są atrakcyjniejsze. Pomoże też ukrywanie swojego przywiązania do danej marki, jeśli je odczuwasz! Chłodne podejście jest kluczem do sukcesu. Wydrukuj oferty z wyposażeniem podobnego auta konkurencji. Może się okazać, że tam w zbliżonej cenie dostaniesz o wiele więcej. To dobre pole do negocjacji, np. dodatkowego wyposażenia. 9. Ignorowanie jazdy testowej Nie kupuj auta jedynie na podstawie recenzji z internetu. Jedynym sposobem, by przekonać się, czy dane auto Ci odpowiada, jest jazda testowa. Podczas jazdy testowej sprawdź auto na różnych drogach - miejskich i pozamiejskich. Sprawdź bagażnik, usiądź z tyłu, nie bój się pojeździć trochę na wysokich obrotach. Takie sprawdzenie auta pozwoli wykryć ewentualne wady, o których wcześniej mogłeś nie wiedzieć - np. słabe wygłuszenie wnętrza, niska dynamika, trzeszczące plastiki, czy szerokie słupki ograniczające widoczność. 10. Niestosowanie się do planu Można kupić nowy samochód w jeden dzień, ale zwykle nie warto. Poświęć trochę czasu na wycieczki po salonach, wykonaj kilka jazd testowych i na chłodno przekalkuluj swój budżet. Pamiętaj, że sprzedawca będzie wywierał na Tobie presję, lecz nie daj mu się. Trzymaj się pierwotnego planu, a w końcu znajdziesz swój wymarzony samochód w atrakcyjnej cenie. Podsumowanie Nie popełniaj powyższych błędów. Pamiętaj, że to Twoje pieniądze i to Ty dyktujesz tutaj warunki. Kochasz sportowe auta? Sprawdź naszą ofertę na jazdę sportowym samochodem! Komentarze

Proste zasady i szybka decyzja kredytowa to zdecydowane zalety tej opcji. Minusem są natomiast koszty – zwykle będą wyższe niż te przy kupnie auta na raty. 2. Wygodnym rozwiązaniem może być również wynajem długoterminowy. Aktualnie tego typu oferty kierowane są nie tylko dla klientów biznesowych, ale również osób fizycznych.
Rynek sprowadzanych pojazdów to obecnie jedna z najdynamiczniej rozwijających się dziedzin gospodarki w Polsce. Codziennie do naszego kraju sprowadzane są auta, które później trafiają na handel. Osoby, które sprowadzaniem i sprzedawaniem używanych samochodów zajmują się profesjonalnie, najczęściej swoją uwagę kierują na zachód – w kierunku Niemiec. Z biegiem lat w obszarze zainteresowań handlarzy coraz częściej zaczęły pojawiać się takie kraje jak Szwecja, Dania, Francja lub Wielka Brytania. Okazji do zarobku jest naprawdę sporo. Jako że rynek jest bardzo chłonny, i na każde — dobre — sprowadzane auto czeka kolejka chętnych, to interes nie dość, że jest bardzo opłacalny, to jeszcze z roku na rok się rozwija. Warto jednak podkreślić, że sprowadzaniem pojazdów coraz częściej zajmują się również osoby prywatne. Robią to często z chęci uzyskania dodatkowego zarobku, ale wciąż przeważają jednak ci, którzy po prostu zakup używanego auta dla siebie chcą wziąć we własne ręce. I choć okazji jest na prawdę mnóstwo, tak samo, jak możliwe jest trafienie na okazję cenową, tak równie łatwo kupić ładnie opakowany złom. Warto zadać sobie zatem bardzo ważne pytanie: co trzeba wiedzieć przed kupnem samochodu? Przede wszystkim należy kierować się jedną zasadą — nie ma idealnych okazji. Każde auto ma swoją własną historię, którą nie zawsze tak chętnie chce się dzielić jego właściciel. Są jednak sposoby, które pozwalają na uniknięcie zakupu uszkodzonego pojazdu, pod warunkiem jednak, że ma się w omawianym temacie odpowiednią wiedzę. Co jednak, jeśli chcemy kupić używane auto bez pośrednictwa komisu, ale nie czujemy się w tym zbyt mocni? Najlepszym sposobem będzie po prostu zwrócenie się do odpowiedniej firmy, która w swojej ofercie posiada pomoc w zakupie aut używanych. Jak sprawdzić samochód przed zakupem? Taką firmą jest chociażby Autotesto (więcej o ofercie dotyczącej sprawdzenie auta przed kupnem Szczecin i nie tylko dowiesz się na ich stronie internetowej), która od wielu lat z bardzo dobrymi efektami wspiera tych, którzy marzą o kupnie dobrego, używanego samochodu. Na czym dokładnie polega wspomniana oferta? Twoim zadaniem, jako klienta, jest wyszukanie takich aut, które potencjalnie Cię interesują. Wówczas wystarczy dane o tym, gdzie znajduje się wybrany pojazd przekazać do Autotesto. Pracownicy firmy, którzy doskonale wiedzą, o co pytać przed kupnem samochodu, wykonają dla Ciebie bardzo dokładne oględziny. Przede wszystkim sprawdzą, czy pojazd nie jest kradziony, czy dokumenty, które ma jego właściciel, pozwalają na bezproblemową rejestrację. Niezwykle istoty jest również przebieg auta, a mówiąc dokładniej, jego autentyczność. Jednym z największych błędów poszukiwaczy-amatorów jest to, że choć wiedzą, co należy sprawdzić przed kupnem samochodu, nie zawsze potrafią zrobić to poprawnie. Mały przebieg to popularna metoda oszustów na to, aby nabrać i naciągnąć tych, którzy choć wiedzą, na co patrzeć, nie wiedzą, jak to robić. Autotesto sprawdzi, czy ewentualny niski przebieg auta jest autentyczny. A to pozwoli na dokładną ocenę części, które są pod maską. Jeśli auto — mimo podanego niskiego przebiegu — ma przejechane o wiele więcej kilometrów, na pewno wiele części trzeba będzie w najbliższym czasie wymienić — a to spowoduje dodatkowe koszty. Pracownicy Autotesto — jak podaje w ofercie firma — sprawdzają ponad 350 punktów w aucie, używając do tego fachowych narzędzi. Plusem tak dokładnej analizy pojazdu jest, chociażby sprawdzenie lakieru. Wiele aut, które pięknie prezentują się na zewnątrz, może mieć za sobą bardzo poważne wypadki. Wówczas ich zakup, wiążę się z dużym ryzykiem. Każde oględziny Autotesto kończą się raportem, który dostaniesz na własny użytek. Raport składa się z informacji w formie tekstowej, ale również dołączone są zdjęcia, które mogą pomóc Ci lepiej zrozumieć ewentualne problemy lub usterki, które pracownicy firmy znaleźli we wskazanym przez Ciebie pojeździe. O co pytać dewelopera przy kupnie domu? Jeśli wybraliśmy już dom w idealnej dla nas lokalizacji, spełniający potencjalnie wszelkie nasze potrzeby i oczekiwania – czas zadać kilka najważniejszych pytań o inwestycję odpowiedzialnemu za nią deweloperowi. Każdy deweloper powinien dysponować prospektem informacyjnym, w którym
Jednymi z popularnych nieruchomości kupowanych od mniejszych deweloperów są domki – wolnostojące (tzw. jednorodzinne), bliźniaki albo w zabudowie szeregowej. Tego typu inwestycje swym charakterem różnią się nieco od mieszkań kupowanych w budynkach wielorodzinnych. Inna jest ich specyfika, a co za tym idzie – na inne kwestie należałoby zwrócić uwagę przygotowując się do zakupu takich czy jednak lokal?Pierwszą kwestią wymagającą uwagi jest tak naprawdę określenie tego, co kupujemy. Choć może wydawać się to banalne i oczywiste, wcale takim nie musi być. Kupujemy w końcu bliźniaka albo szereg. W przypadku tego typu nieruchomości możemy mieć do czynienia z dwoma rozwiązaniami prawnymi, które z zewnątrz będą wyglądały w zasadzie pierwsze, możemy kupić nieruchomość (dom) na osobnej działce. Jest to rozwiązanie oczywiste i jedyne możliwe, jeśli kupujemy dom wolnostojący. W przypadku bliźniaka czy szeregowca nie zawsze jest w ten sposób. Dom na działce oznacza, że będziemy jedynymi właścicielami działki o określonej powierzchni, na której będzie stała nasza część domu w zabudowie bliźniaczej lub szeregowej. Do naszego domu będą „doklejone” kolejne budynki należące do sąsiadów, stojące na osobnych działkach. W przypadku bliźniaków cały budynek stać będzie na dwóch działkach, a granica pomiędzy nimi przebiegać będzie wzdłuż ściany rozgraniczającej budynek na obie połówki. Zaletą tego rozwiązania jest to, że możemy samodzielnie i niezależnie decydować o części naszej nieruchomości, gdyż jako jedyni właściciele nie musimy z nikim konsultować remontów, ulepszeń czy sposobu wykorzystania nieruchomości. Wadą z kolei tego wariantu jest – analogicznie – samodzielne ponoszenie wszystkich kosztów modernizacyjnych i eksploatacyjnych nieruchomości. Wraz z upływem czasu w takim przypadku będzie mogła być widoczna zróżnicowana dbałość właścicieli poszczególnych części budynku o jego utrzymanie, co nie będzie wpływać dobrze na jego estetykę jako całości. Na przykład elewacje budynków będą różniły się kolorami bądź będą odnawiane w różnym czasie i w różnym indywidualnej analizy umowy deweloperskiej? Sprawdź!Drugie rozwiązanie możliwe w przypadku domu typu bliźniak czy szeregowca, to zakup lokalu znajdującego się w takim budynku. Wówczas cała inwestycja z prawnego punktu widzenia niewiele różni się od mieszkania w kilkupiętrowym bloku – tylko w mniejszej skali. W budynku (składającym się z połówek bliźniaka lub segmentów szeregu) każda z części stanowi samodzielny lokal mieszkalny – tak np. w bliźniaku będziemy mieli dwa mieszkania, albo nawet cztery (jeśli projekt zakłada dwa mieszkania na dole i dwa na górze). Każde z mieszkań (lokali mieszkalnych) jest przedmiotem odrębnej własności. Poza tym nieruchomość ma jeszcze tzw. części wspólne, których współwłaścicielami są właściciele lokali znajdujących się w danym budynku np. w bliźniaku. Do części wspólnych należy działka pod budynkiem, ogródek, dach, elewacje, miejsce postojowe dla samochodu – słowem wszystko to, co leży w obrębie działki, ale nie jest w granicach lokalu wyodrębnionego w związku z tym pojawia się problem polegający na tym, że część właścicieli będzie chciała mieć zagwarantowane wyłączność korzystania z określonych, funkcjonalnie powiązanych z lokalem części nieruchomości wspólnej, takich jak np. ogród, balkon, taras, piwnica czy miejsce postojowe. Nie mogą tych fragmentów nieruchomości mieć na własność – bo stanowią tzw. część wspólną – lecz można wykluczyć pozostałych właścicieli lokali z możliwości używania tych miejsc właśnie przyznając niektórym tzw. prawo wyłącznego korzystania, wpisywane do działu III księgi wieczystej. Korzyścią tego układu jest wspólne ponoszenie kosztów eksploatacji i remontów części wspólnych, np. dachu. Wadą natomiast jest konieczność uzgadniania z pozostałymi współwłaścicielami zamierzeń dotyczących zmian w części wspólnej nieruchomości czy ich modernizacji. Na tym tle mogą pojawić się spory. Coś, co w przypadku własności jest rzeczą dość prostą, w przypadku współwłasności może być nie lada problemem. Na przykład jeśli brakuje na działce jeszcze jednego miejsca postojowego i jeden z właścicieli chciałby je dobudować kosztem części ogródka, z którego korzysta właściciel mieszkania na parterze. Osiągnięcie niezbędnego porozumienia w tej kwestii może nie być łatwe. W przypadku współwłasności powstaje też kwestia zarządzania nieruchomością wspólną, tj. dbania o jej utrzymanie, zlecenia remontów, rozliczania wspólnych kosztów itd. Może to robić jeden ze współwłaścicieli lub można to zlecić zewnętrznej firmie. Niezależnie od rozwiązania takie zarządzanie stanowi pewien dodatkowy koszt, który też obciąża mieszkanie od dewelopera z fachowcem i upewnij się, że wszystko jest w porządku Należy pamiętać, że o koncepcji podziału nieruchomości decyduje w zasadzie deweloper. To on determinuje na samym początku, czy nieruchomość dzieli się na osobne domy z działkami, czy też na lokale z częściami wspólnymi. Późniejsza zmiana tej koncepcji teoretycznie jest możliwa, w praktyce jednak nie zawsze realna z powodów albo technicznych, albo braku porozumienia pomiędzy wszystkimi dojazdowa i drogi wewnętrzneW przypadku osiedla domków jednorodzinnych, bliźniaków czy szeregów ważna dla przyszłych mieszkańców jest kwestia drogi wewnętrznej komunikującej domki z drogą publiczną. Tutaj możemy mieć też przynajmniej dwa rozwiązania. Po pierwsze, deweloper może przenieść na właścicieli poszczególnych domów udziały we współwłasności działki drogowej. Wówczas wszyscy właściciele domów będą wspólnie ponosić koszty jej utrzymania i będą współdecydować o jej modernizacji. Jest to chyba najlepsze wyjście, dające właścicielom pełną kontrolę nad tak newralgiczną kwestią jak droga klasycznym rozwiązaniem tego problemu jest załatwienie przez dewelopera podczas realizacji inwestycji służebności przejazdu i przechodu przez działkę drogową, której właścicielem jest ktoś inny niż właściciele domów. Służebność ta najczęściej jest nieodpłatna (albo odpłatna, lecz opłacona w całości przez dewelopera), natomiast właściciele domów co najwyżej współuczestniczą w ponoszeniu kosztów utrzymania drogi. To rozwiązanie nie pozwala im jednak na współpodejmowaniu decyzji dotyczących drogi. Może się zatem zdarzyć w ten sposób, że właściciel zdecyduje o jej tymczasowym remoncie, zwężeniu, nie będzie jej remontował pomimo jej fatalnego stanu lub w inny sposób utrudni korzystanie z niej, a właściciele uprawnieni do korzystania z drogi nie będą w stanie wiele z tym zrobić – wszak droga nie należy do nich, mogą oni jedynie „grzecznościowo” z niej wynajmij swoje mieszkanie!Służebności na działceDziałki współtworzące osiedla domków są często powiązane licznymi służebnościami zapewniającymi poszczególnym działkom dostawy mediów (służebności przesyłu). To na ogół niegroźne dla właścicieli – instalacje biegną pod ziemią i raczej nie ma zbyt często powodów do ich naprawy czy modernizacji – i zrozumiałe, gdyż bez takich służebności działki nie miałyby dostępu do wody, kanalizacji czy dostaw energii. Zgodnie z koncepcją poprowadzenia infrastruktury na osiedlu przygotowaną przez dewelopera, działki jednak mogą zostać obciążone służebnościami przejazdu i przechodu na rzecz sąsiadów. Na przykład w tym celu, by wewnętrzne drogi dojazdowe przebiegały nie na osobnej działce – będącej docelowo współwłasnością właścicieli domów – lecz by biegły po działkach z domami. Wówczas właściciel formalnie ma działkę np. o wielkości 500 m2, jednak 20% tej działki zajęte jest pod chodnik i drogę wewnętrzną do użytku przez mieszkańców osiedla. Należy na to zwrócić uwagę przy podpisywaniu umowy deweloperskiej lub przy zakupie gotowego domu (od dewelopera lub z drugiej ręki), bowiem późniejsza zmiana tego stanu rzeczy w praktyce będzie bardzo trudna lub wręcz niemożliwa – wymagać będzie zgody sąsiadów.
Sprawdź na co zwrócić uwagę przy zakupie samochodu z salonu. Kupno samochodu wiąże się ze sporym wydatkiem, dlatego warto dokonać najlepszego wyboru. Porady Sprawny zakup auta używanego w dobrym stanie nie musi być trudny. Dużą część poświęconego czasu i środków finansowych możesz oszczędzić już na etapie rozmowy telefonicznej z właścicielem. Wystarczy zadawać trafne i przemyślane pytania. Podpowiadamy, o co pytać. Wielu osobom – zwłaszcza tym, które mniej interesują się motoryzacją – rozmowa telefoniczna z właścicielem auta wydaje się tylko formalnością przed przyjazdem na osobiste oględziny pojazdu. W końcu dopiero na miejscu można dowiedzieć się rzeczy, których w inny sposób nie ma, jak ustalić, prawda? Wcale nie! Dobrze przeprowadzona rozmowa pozwoli już w parę minut zbudować prawdziwy obraz osoby sprzedającej, stanu auta i ceny, jaką można uzyskać. Wystarczy wiedzieć, o co pytać, by zaoszczędzić sobie sporo nerwów, czasu i pieniędzy, jakie pochłonęłyby zbędne podróże. Jeśli, przeglądając ogłoszenia, któreś auto zwróci twoją uwagę, sprawdź samodzielnie parę rzeczy, jeszcze zanim chwycisz za telefon. Przede wszystkim – sprawdź numer VIN. Dziś ustalenie przeszłości samochodu na podstawie VIN-u jest już łatwe i szybkie dzięki narzędziu Możesz także wrzucić numer telefonu sprzedawcy w wyszukiwarkę internetową. Jeśli jest handlarzem i sprzedaje wiele aut – od razu będziesz to wiedział. Pomyśl, których informacji brakuje w opisie auta. Być może konkretne dane nie zostały uzupełnione, bo nie było na nie miejsca w formularzu, ale trzeba też zakładać możliwość, że sprzedający chciał jakiś fakt ukryć. Gdy masz już pewne rozeznanie, pora zadzwonić. Jakie pytania zadawać? Czy auto jest zarejestrowane w Polsce? Proste pytanie, które od razu powie wiele o samym sprzedawcy i aucie. Jeśli samochód nie ma dokumentów, spytaj o powód. Dowiedz się, jakie będą dodatkowe koszty związane z rejestracją i innymi opłatami. Ustal także, jaki będzie figurował sprzedawca auta na umowie kupna-sprzedaży. Miej pewność, że nie bierzesz udziału w tak zwanej sprzedaży "na Niemca". O potencjalnie fatalnych skutkach tego numeru dla kilkuset złotych oszczędności pisaliśmy już na portalu Jak długo właściciel jeździł tym samochodem? Odpowiedź na to pytanie również mówi wiele o aucie i jego sprzedawcy. Dowiesz się, czy sprzedający rzeczywiście był użytkownikiem auta i nim jeździł, czy jest handlarzem. Jeśli okaże się, że rzeczywiście nim jeździł, ale krótko lub też przez długi czas nie pokonał większego dystansu, spytaj o powody tego stanu rzeczy. Jeśli jest to starszy samochód wyższej klasy, może to wynikać z jakiejś kosztownej usterki lub ogólnie wysokich kosztów utrzymania, które przerosły właściciela. Ilu było poprzednich właścicieli auta? Im mniej, tym lepiej. Mniejsza liczba właścicieli oznacza większe szanse na poznanie przeszłości auta i sugeruje, że cieszyło się ono sympatią użytkowników. To nas prowadzi do kolejnego, najważniejszego pytania. Jaki jest stan techniczny auta? Jaka jest jego historia? Wiadomo, że "no raczej w porządku" i "takie, jak na zdjęciach". Dlatego postaraj się o bardziej konkretne pytania. Jakie były ostatnie naprawy wykonywane w aucie? Kiedy wymieniany był rozrząd, olej i filtry, świece czy też pasek klinowy? Porównaj to z informacjami z naszych poradników, co ile należy wymieniać te elementy w danym modelu. Zapytaj, czy są rachunki potwierdzające historię serwisową auta. Czy była prowadzona dokumentacja poświadczająca wykonane naprawy i przebieg auta? Czego nie udało się naprawić właścicielowi? Czy auto ma jakieś bolączki? Czym trzeba się będzie zająć po zakupie? W jakim stanie są opony? Czy działają te części wyposażenia, z którym najczęściej są problemy, pokroju klimatyzacji, elektrycznych szyb, szyberdachu, składanego dachu w kabriolecie? Pamiętaj, że liczą się tylko konkretne odpowiedzi: tak lub nie. Każdą inną odpowiedź niż "tak" traktuj jako "nie". Oczekuj szczerości i doceniaj ją. Powiedz, że przecież wiesz, że kilkuletnie auto z 6-cyfrowym przebiegiem nie będzie w idealnym stanie i liczysz się z tym, że będziesz musiał ponieść dodatkowe inwestycje. Poinformuj, że jednak wolisz o takich rzeczach dowiedzieć się już teraz od sprzedawcy, niż potem docierać do niewygodnych informacji w inny sposób. Zapewnienia, że przez ostatnie lata nic nie było robione, bo nie było takiej potrzeby, oznaczają raczej brak kompetencji lub uczciwości sprzedawcy niż dobry stan auta. Bardzo ważne jest pytanie o to, czy auto brało udział w wypadku, stłuczce lub kolizji. Pod tymi hasłami różne osoby mogą rozumieć różne rzeczy, więc poproś o dokładny opis incydentu. Na jakim oleju silnikowym jeździ auto obecnie? Wbrew pozorom to także ważne pytanie z podtekstem. W dzisiejszych czasach zdecydowana większość samochodów zgodnie z zaleceniem producenta powinna jeździć na oleju syntetycznym, niezależnie od przebiegu. Jeśli właściciel leje "półsyntetyk" lub olej mineralny, to po pierwsze - nie wyrządza autu przysługi, a po drugie - może w nim pokutować przeświadczenie sprzed dobrych 20 lat, że warto lać olej o większej gęstości, bo zapobiega wyciekom. To z kolei prowadzi do kolejnego pytania: czy dochodzi do wycieków oleju, a jeśli tak, to dlaczego? Czy będę mógł sprawdzić samochód w wybranym przez siebie warsztacie? Jeśli sprzedawca jest uczciwy i rzeczywiście zna przedmiot ogłoszenia, to nie powinien mieć z tym problemu. Mowa przecież o wydatku rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, więc masz prawo robić wszystko, by mieć pewność co do kupowanego auta. Czy będziemy mogli sprawdzić samochód na posterunku policji? Chodzi o sprawdzenie, czy samochód nie pochodzi z kradzieży lub nie ciążą na nim jakieś zobowiązania wobec osób trzecich, na przykład czy nie jest obciążony zastawem. Sprawdzenie takich rzeczy na komisariacie wymaga osobistej wizyty wraz ze sprawdzanym autem, ale samo badanie ogranicza się już tylko do wrzucenia numeru VIN do komputera przez funkcjonariusza, więc wizyta trwa raptem parę minut. Co znajduje się na wyposażeniu auta? To pytanie można już potraktować jako wstęp do negocjacji. Czy właściciel dorzuca drugi komplet opon na zimę lub lato? Czy w aucie znajdują się niezbędne elementy pokroju gaśnicy, apteczki, lewarka, zapasowych żarówek, czy trzeba będzie dokupić je we własnym zakresie? Czy egzemplarz wyposażony jest w radio lub inny pożądany przez kupującego element? To wszystko ma wpływ na kwotę, jaką jesteś skory wydać. Ile sprzedawca jest w stanie zejść z ceny? Przechodzimy do biznesu. Na targowaniu się jeszcze nikt nie stracił, a wielu zyskało. I w tym przypadku nie trać czujności. Duże ustępstwa ze strony ze strony sprzedawcy mogą oznaczać, że z jakiegoś powodu chce się on szybko pozbyć auta. Powyższe pytania traktuj jako formę filtracji ogłoszeń, a nie ostatecznej weryfikacji samochodu. Od tego są oględziny. Przed przyjazdem na spotkanie nie zapomnij jeszcze ustalić z właścicielem formy rozliczenia. Trzymaj się swoich warunków. Pamiętaj, że obecnie na rynku wtórnym podaż zdecydowanie przewyższa popyt i sprzedawca musi mieć niewiarygodne szczęście, jeśli "na oględziny jest umówionych już 3 innych chętnych". Jeśli nie poszukujesz jakiejś konkretnej, bardzo rzadkiej wersji auta, nie spiesz się z decyzjami i przeprowadź kilka (produktywnych) rozmów telefonicznych. Wysiłek jest stosunkowo niewielki, a satysfakcja z zakupu dobrego egzemplarza na atrakcyjnych warunkach – ogromna! O co pytać przy zakupie samochodu? – kilka wskazówek od ekspertów Nie ulega wątpliwości, że kupno samochodu używanego potrafi być naprawdę uciążliwe i czasochłonne – szczególnie wtedy, gdy nie znamy się na samochodach lub nie wiemy, na co zwracać uwagę podczas wyboru auta.
Katarzyna Rostkowska2018-01-17 06:00redaktor 06:00Zakup używanego samochodu jest niczym rosyjska ruletka. Aby nie dać się naciągnąć, należy poświęcić czas na weryfikację tożsamości sprzedawcy oraz sprawdzenie pochodzenia auta. Jednak nawet zwrócenie uwagi na wszystkie detale może nie uchronić kupującego przed rozczarowaniem oraz utratą gotówki. Planowanie zakupu samochodu wiąże się z dużymi emocjami. Nabywca poświęca wiele czasu na wyszukanie najlepszej oferty, która da mu gwarancję, że kupuje sprawdzone auto, w dobrym stanie. Jednak nawet najbardziej uważny kupujący nie jest w stanie uchronić się przed oszustwem, a tych na rynku nie brakuje. Powszechną praktyką jest cofanie liczników czy tuszowanie wad, ale to nie wszystkie sztuczki naciągaczy. Zapytaliśmy policję, na co zwrócić uwagę przed zawarciem transakcji, aby nie dać się oszukać. Najczęstsze oszustwa sprzedawców samochodów Przygotowując się do kupna samochodu, warto zebrać jak najwięcej informacji o danym modelu, cenie, jak i najczęściej występujących usterkach będących wynikiem eksploatacji pojazdu. Warto nie decydować się pochopnie na zakup oraz mieć świadomość sztuczek, do jakich uciekają się sprzedający. Potrafią bowiem celowo wprowadzić w błąd potencjalnych nabywców i stosować triki, dzięki którym oferta wydaje się „życiową okazją”. Nadkomisarz Marek Słomski, ekspert na stanowisku ds. komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, wskazuje najczęstsze oszustwa stosowane przy kupnie bądź sprzedaży samochodu: sprzedaż samochodu o niewłaściwym stanie technicznym oraz z zafałszowanym stanem licznika, (fałszowanie książki pojazdu, pojazdy popowodziowe, montaż starego silnika do auta o małym przebiegu), sprzedaż pojazdu posiadającego sfałszowane dokumenty lub pojazdu o przerobionych numerach identyfikacyjnych (najczęściej pojazdy pochodzące z rynku zagranicznego), np. przestępcy uszkadzają tabliczkę znamionową w miejscu znaku odpowiadającego za rok produkcji lub podrabiają ją w taki sposób, aby kupujący nie mógł odróżnić falsyfikatu od oryginału, sprzedaż pojazdu za pośrednictwem aukcji internetowych, gdzie sprzedający żąda wpłacenia całej kwoty stanowiącej wartość samochodu lub zaliczki, pomimo że kupujący nie widział przedmiotu umowy (np. wpłacenie pieniędzy na pojazd, który nie został nawet sprowadzony do kraju), fałszowanie umów kupna-sprzedaży bądź ich sporządzenie bez weryfikacji dokumentów lub na osobę (rzekomego właściciela), która nie jest obecna przy transakcji, podpisywanie umów za inne osoby, przedłożenie przez kupującego sfałszowanego potwierdzenia dokonania przelewu pieniędzy, ukrywanie tożsamości (nielegalne pochodzenie) samochodu. Szczególną formą oszustwa jest to mające na celu ukrycie nielegalnego pochodzenia samochodu. Proceder jest skomplikowany i wymaga zaangażowania większej liczby osób. Prowadzi do popełnienia licznych przestępstw kodeksu karnego, takich jak kradzież z włamaniem, paserstwo, usuwanie lub zmiana istotnych informacji, podrabianie lub przerabianie dokumentów w celu użycia jako autentyczny. Bycie ofiarą tego typu oszustwa może skutkować nie tylko utratą pieniędzy, ale i samochodu pochodzącego z przestępstwa. Naciągacze stosują różne metody w celu doprowadzenia transakcji do skutku. Zapewniają kupującego o nienagannym stanie technicznym pojazdu oraz bardzo małym przebiegu. Manipulują nim, twierdząc, że samochód był użytkowany tylko „od święta”, bądź sprzedaż jest podyktowana nagłym wyjazdem lub inną sytuację życiową. Często dochodzi również do ukrycia posiadanych wad poprzez używanie preparatów mających na celu krótkotrwałą poprawę stanu technicznych. Popularną metodą handlarzy jest także umawianie się na oględziny po zmroku pod pretekstem braku czasu wcześniej. Uczciwy sprzedający powinien się dopasować do klienta. – Bezwzględnie należy również unikać zakupu samochodu od pośrednika, który oferuje pojazd wraz z umową jednostronnie wypełnioną danymi z zagranicznego dokumentu własności/dowodu rejestracyjnego, a która pozbawiona jest danych właśnie tego pośrednika. Żadnym argumentem dla kupującego nie powinna być w tej sytuacji chęć uniknięcia podatku obrotowego przez taką osobę – wyjaśnia kom. Ewa Szymańska-Sitkiewicz z Wydział Komunikacji Społecznej KSP. Uwaga na ogłoszenia „kupię każde auto” Ogłoszenia „kupię każde auto” są wygodnym i w pełni legalnym sposobem pozbycia się wysłużonego samochodu. Firma skupująca w ten sposób auta najczęściej świadczy usługi na rzecz stacji demontażu pojazdów. Zapewnia tym samym sprzedającemu zaświadczenie o zezłomowaniu pojazdu, wymagane do wyrejestrowania samochodu, zwalniające z obowiązku płacenia OC. Możemy jednak paść ofiarą oszustwa. W tym przypadku dochodzi do podpisania umowy kupna-sprzedaży ze „słupem”, czyli podstawioną osobą, która ma załatwić formalności. Częstym procederem jest umieszczanie na umowie danych np. zmarłego lub bezdomnego. Sprzedający nie ma w zasadzie żadnych możliwości ich weryfikacji. Niestety nie robią tego również pracownicy wydziałów komunikacji w momencie zgłaszania zbycia pojazdu. Dlatego w przypadku sprzedaży auta konieczne jest zawiadomienie o tym fakcie właściwego wydziału komunikacji oraz firmy ubezpieczeniowej. W przeciwnym wypadku właściciela mogą spotkać nieprzyjemne konsekwencje ze strony nieuczciwych kupujących. Pojazd bowiem może posłużyć do kradzieży paliwa, zostać wykorzystany do dokonania przestępstwa czy użyty do sfingowania kolizji w celu wyłudzenia pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej. „Przekręcenie” liczników będzie grozić karami Przekręcanie liczników jest powszechnie spotykanym oszustwem. Jego skala jest tak duża, że Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło je ukrócić. W myśl projektowanych przepisów za przekręcenie licznika ma grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Karany będzie zarówno zlecający oszustwo, jak i je wykonujący, np. mechanik samochodowy. Ponadto, na taką samą kartę jest narażony właściciel samochodu, który nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów faktu wymiany całego licznika na nowy. Projekt przewiduje również większą kontrolę nad stanami liczników. Otóż przy każdej kontroli policja, straż graniczna czy inspekcja transportu drogowego będą miały obowiązek spisywania aktualnego stanu licznika kontrolowanego samochodu i przekazywania tych danych do centralnej ewidencji pojazdów. Informacje na temat stanu licznika mają być przekazywane do CEPiK również ze stacji kontroli pojazdów, które będą zobowiązane do wysyłania danych dotyczących przebiegu, jaki jest w chwili odczytu przez diagnostę oraz dokonanej wymianie licznika. Na co uważać, kupując auto? Jeśli planujemy kupno auta z drugiej ręki, warto przygotować się do spotkania ze sprzedawcą. Najlepszym rozwiązaniem jest zabranie ze sobą zaufanej osoby, a jeśli mamy taką możliwość - zaproszenie na oględziny fachowca, który będzie wiedział, na co zwrócić szczególną uwagę. Przed uchronieniem się przed oszustwem pomoże sprawdzenie kompletności dokumentacji, tj. dowodu rejestracyjnego, karty pojazdu, dokumentów związanych z zakupem pojazdu przez poprzedniego właściciela, potwierdzających sprowadzenie pojazdu z zagranicy czy dokumentację serwisową. Podstawową czynnością powinno być również sprawdzenie zgodność cech identyfikacyjnych podanych w dokumentacji z informacjami trwale naniesionymi na pojazd (np. nr VIN). Przy oględzinach technicznych istotne jest zwrócenie uwagi na spasowanie elementów nadwozia, odcień lakieru oraz grubość powłoki lakierniczej. Dodatkowo stan wyposażenia auta oraz jego zużycie powinno być adekwatne do wieku pojazdu i jego przebiegu. Jeśli jednak nie posiadamy doświadczenia oraz dostatecznej wiedzy, aby sprawdzić poszczególne elementy, warto udać się do stacji diagnostycznej, warsztatu lub dilera danej marki samochodu w celu weryfikacji jego stanu. Ważne jest, aby miejsce kontroli zostało wybrane przez kupującego. Sprzedający może bowiem zasugerować warsztat lub inny punkt, gdzie znajomy mechanik potwierdzi, że pojazd nie posiada wad technicznych. Ważnym krokiem jest także sprawdzenie historii pojazdu oraz upewnienie się, że nie figuruje jako utracony. W tym celu warto skonsultować się osobiście lub telefonicznie z dowolną jednostką policji. Dodatkowo aspirant Anna Kamola z Zespołu Komunikacji Społecznej KWP w Lublinie wskazuje podstawowe zasady, do których warto się stosować podczas transakcji zakupu: unikać „okazji”, często niska cena może kryć poważne usterki, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka, dokonywać zakupu od osoby, którą fizycznie widzimy na miejscu spotkania i jest właścicielem pojazdu, przed umówionym spotkaniem zweryfikować sprzedawcę w internecie, poczytać komentarze, opinie na jego temat, zweryfikować tożsamość sprzedawcy, prosząc go o przedstawienie dokumentu tożsamości, nie kupować pojazdu od „wirtualnego” właściciela z za granicy, podejrzliwie podchodzić do niskiego przebiegu w porównaniu do wieku pojazdu, na miejsce sprzedaży unikać punktów na uboczu, a jeśli sprzedawca takie zaproponuje, powinno wzbudzić to podejrzenia co do jego uczciwych zamiarów, nie dać się zwieść pozorom i nie kierować się podgrzewanymi przez sprzedawcę emocjami. Jak sprawdzić historię auta? W razie pojawienia się wątpliwości co do wiarygodności sprzedawcy, możliwa jest weryfikacja danych pojazdu poprzez porównanie numeru VIN na podwoziu (numer identyfikacyjny nadany przez producenta) z tym, który widnieje w dokumentach. Dane można sprawdzić samodzielnie, jak również możliwe jest udanie się na komisariat policji, gdzie funkcjonariusz potwierdzi, czy auto nie figuruje na liście pojazdów utraconych oraz czy nie posiada „przebitych” numerów VIN lub silnika. Niestety, jak podkreśla mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, powyższe sprawdzenie dotyczy danego momentu, co nie daje kupującemu stuprocentowej gwarancji, że nr VIN nie został podrobiony i czy pojazd nie jest kradziony, a właściciel jeszcze nie zgłosił tego faktu. – To samo dotyczy tabliczek znamionowych. W przypadku ujawnienia na przykład uciętych wszywek na napinaczach pasów bezpieczeństwa, usuniętych wklejek (choćby nic nieznaczących), braku numeru silnika lub wręcz śladów szlifowania albo rozwiercania /zbijania/ iksowania go, dla własnego bezpieczeństwa, spokojnego snu i zaoszczędzenia kłopotów i pieniędzy należy bezwzględnie odstąpić od zakupu takiego auta.(…) Dobrze też jest wykonać we własnym zakresie dokumentację fotograficzną takiego pojazdu i powiadomić o takim przypadku policję – radzi kom. Ewa Szymańska-Sitkiewicz z Wydziału Komunikacji Społecznej KSP. Warto także dokonać analizy historii pojazdu poprzez bezpłatny raport z centralnej bazy danych: www. Ponadto numer VIN można zweryfikować w Europejskim Rejestrze Pojazdów. Kupując czy sprzedając samochód, warto kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Oczywiście nie wszyscy handlarze są nieuczciwi i uciekają się do różnych sztuczek, aby sfinalizować transakcję. Niestety, oszustów nie brakuje, dlatego warto zapoznać się z podstawowymi zasadami towarzyszącymi transakcji kupna-sprzedaży, a tym samym zmniejszyć ryzyko, że padniemy ofiarą
Jaki jest czas na powiadomienie towarzystwa o sprzedaży auta? Zbywca ma obowiązek poinformowania ubezpieczyciela o przeniesieniu własności samochodu w terminie 14 dni od zawarcia umowy potwierdzającej ten fakt. Pozbycie się pojazdu można zgłosić przez internet. Wystarczy wypełnić zgłoszenie online. Są do tego potrzebne:
Kupno samochodu używanego to nierzadko droga przez mękę i loteria, bowiem trafienie idealnego modelu bywa niezwykle trudne. Ba! Czasami odszukanie wymarzonego egzemplarza nie jest równoznaczne z sukcesem, bowiem ukryte wady mogą dyskwalifikować auto i sprawić, że zakup będzie kompletnie nieopłacalny. Na co zwracać uwagę kupując używane auto?Chciałoby się napisać – na wszystko! Ale nie jest to takie proste i gdy już przychodzi czas oględzin konkretnego egzemplarza, bardzo często zapominamy o połowie rzeczy, które chcieliśmy sprawdzić, drugą połowę weryfikujemy pobieżnie, sprzedawca idealnie tuszuje wady, a my dajemy się wciągnąć w jego grę. Rezultat? Zakupiony samochód po krótkim czasie zaczyna zawodzić, wychodzą „różne kwiatki”, a zamiast szczęścia po udanym zakupie pojawia się rozgoryczenie i masa nerwów. Czy jest sposób, aby tego uniknąć? Owszem, ale potrzebna jest spora dawka cierpliwości, trzeźwości umysłu i Uważnie przeglądaj ogłoszeniaKażdy sprzedawca, bez znaczenia czy jest to osoba prywatna, która sprzedaje swoje jedyne auto, czy też zawodowy handlarz, wystawiający kilkanaście ogłoszeń dziennie, chce szybko i korzystnie sprzedać samochód. Jasne jest, że w ogłoszeniu będzie wspominał o zaletach auta, zaś wady umieści gdzieś przypadkiem na samym dole lub w ogóle je pominie. Lepiej napisać o tym, że opony są nowe i przejechały zaledwie 1000 kilometrów, niż opisać fakt, że są to najtańsze „chińczyki” kwalifikujące się do uczciwi po prostu pominą wady lub wspomną o nich w delikatny sposób, ci mniej natomiast napiszą, że lakier jest bardzo ładny, mimo iż w rzeczywistości będzie mocno porysowany lub zmatowiały, albo położony prosto na rdzę. Wygląda ładnie. Z daleka. W deszczu. Po zmroku… Nieważne, że po umyciu auta wyjdą zmatowiałe plamy przykryte wcześniej woskiem, zaś po kilku miesiącach pojawią się bąble po nieumiejętnym malowaniu. To już zmartwienie nowego ogłoszenie jest ciekawe, warto wykonać telefon i zapytać o interesujące nas rzeczy tj. przebieg, stan techniczny, ostatnie naprawy i wymiany części bądź płynów, historię wypadkową itp. Nawet, jeśli wszystkie informacje są zawarte w ogłoszeniu, w rozmowie na żywo możemy wyczuć, czy sprzedawca „coś kręci”, czy też śmiało i pewnie odpowiada na trudne pytania. To bardzo ważne, aby wszystko zweryfikować i upewnić się, że sprzedający potwierdza treść ogłoszenia jeszcze przed oględzinami, szczególnie, jeśli czeka nas daleka Pierwsze wrażenie – lakier i stan nadwoziaFot. Piotr KrzyżanowskiBardzo cennym narzędziem podczas oględzin jest miernik lakieru, ale na początku nie warto z niego korzystać, bo to wypłoszy sprzedawcę. W pierwszej kolejności sprawdzamy lakier i stan oraz spasowanie blach samodzielnie. Należy szukać dużych odprysków, widocznej szpachli, korozji oraz nakładania nowego lakieru bezpośrednio na stary. Oczywiście, jeśli oglądamy kilkunastoletnie auto, nie wymagajmy bezwzględnie idealnej i fabrycznej powłoki lakierniczej, ale wiek auta nie usprawiedliwia fuszerki i nieumiejętnych napraw, bądź tuszowania większych ubytków spowodowanych historię pojazduNie okłamujmy się, używany na co dzień piętnastoletni samochód nie powinien wyglądać jak nowy. Dlatego też odpryski na masce, czy przednim zderzaku spowodowane uderzeniami kamyczków, obicia na obrzeżach drzwi, czy nawet delikatnie matowy lakier to coś normalnego. Większe wątpliwości może wzbudzić idealny stan oraz ponadprzeciętny połysk, który co prawda cieszy oko i imponuje każdemu, ale z drugiej strony może być zasłoną dymną. Może to oznaczać poprawki lakiernicze lub nawet lakierowanie całego auta. O ile sprzedawca o tym wspomniał w ogłoszeniu i opisał przyczyny, nie powinno być problemu, ale gdy na pytania o taki stan odpowiada wymijająco, może to być zły znak. Dla wielu może to być przesadna ostrożność oraz czepianie się wszystkiego, ale przy kupnie auta to nie jest zła praktyka. Są osoby, które po prostu dbają o swoje auto, ale wtedy powinni jasno i klarownie to wyjaśnić. Jakiekolwiek wymijające odpowiedzi powinny budzić Stan kierownicy i gałki zmiany biegówTo jedne z tych elementów, które są swego rodzaju papierkiem lakmusowym przebiegu. To z tymi elementami mamy bezpośredni kontakt i to one są narażone na mocne zużycie. Kupując auto z przebiegiem 200 tysięcy kilometrów lub większym, oba elementy będą wyraźnie zużyte – okładziny będą gładkie, wyślizgane, często popękane. Skórzane obicia mogą nosić wyraźne ślady zużycia. Jeśli oba te elementy wyglądają wyjątkowo dobrze i świeżo lub co gorsza, nie są fabryczne, mogły zostać wymienione przez poprzedniego właściciela, co z kolei może oznaczać o wiele większy przebieg niż ten, który podaje sprzedawca. Przy okazji warto sprawdzić spasowanie oraz stan obu elementów tj. luzy, pęknięcia czy inne Stan foteli oraz okładziny pedałówTo kolejne elementy, z który kierowca korzysta bardzo intensywnie i po ich zużyciu można ocenić szacunkowy przebieg. Wyraźne zużycie, wytarcia i pęknięcia to oznaka intensywnej eksploatacji auta. Gdy sprzedawca deklaruje przebieg ok. 120-150 tysięcy kilometrów, a fotel kierowcy jest mocno wygnieciony, tapicerka wytarta, popękana, to wyraźny znak, aby zrezygnować z w samochodach z dużym przebiegiem zniszczony, poprzecierany i wygnieciony jest fotel kierowcy. Zdarza się, że jego wkład po prostu odkleja się od konstrukcji. Dziury wynikające z częstej eksploatacji najczęściej pojawiają się na krawędzi od strony drzwi. Oczywiście fotel kierowcy można wymienić na taki w o wiele lepszym stanie, wtedy warto porównać odcień i kolor tapicerki – jeśli się różni od reszty elementów, to powód do niepokoju i kolejnych pytań do chodzi o stan pedałów, znakiem, że samochód przejechał sporo kilometrów jest mocno starta lub nawet dziurawa faktura. Dodatkowo, wyjątkowo zużyta okładzina pedału sprzęgła może oznaczać, że auto dużo jeździło w mieście, co z kolei może być szczególnie niepokojące w przypadku modeli z silnikiem Diesla. Wątpliwości mogą również wzbudzić niemal nowe okładziny pedałów w aucie z przebiegiem ponad 150 tysięcy kilometrów. Może to oznaczać, że zostały wymienione przy okazji cofania jazdy. Kod 96 do kategorii B a ciągnięcie przyczepy5. Newralgiczna sprawa – przebiegFot. Janusz WójtowiczW Polsce panuje przekonanie, że nie warto kupować auta z przebiegiem powyżej 200 tysięcy kilometrów, bo to złom. O wiele lepiej jest kupić auto z przebiegiem 100-150 tysięcy, bo jest „prawie nowe”. Słowo „prawie” jest kluczem, szczególnie w odniesieniu do aut, które w rzeczywistości mają najechane co najmniej dwa razy tyle, ale magia liczb usypia rozsądek większości kupujących. Pogoń za niskim przebiegiem? Do pewnych auto z przebiegiem 250 tysięcy kilometrów lub większym może być lepszym wyborem niż zajechany egzemplarz cofnięty do 125 tysięcy. Ale jak to zweryfikować? Obecnie nie jest to większym problemem i prawdę mówiąc ilość cwaniaków, którzy próbują oszukiwać powoli maleje, choć proceder ten jest nadal zauważalny. Na szczęście kupujący może sprawdzić przebieg korzystając z numeru VIN. Jeśli sprzedawca nie chce go podać, nie posiada żadnych dokumentów auta tj. jak książki serwisowe czy dokumenty z przeglądów, lepiej zrezygnować z zakupu a nawet oględzin auta – szkoda ile w Polsce, przeciętny kierowca pokonuje średnio 20 tysięcy kilometrów rocznie, tak na zachodzie tj. w Niemczech, Włoszech lub we Francji, średnie roczne przebiegi to często 30, 40 a nawet 50 tysięcy kilometrów. Dlatego też dziesięcioletnie auto sprowadzone od naszych zachodnich sąsiadów, które ma na liczniku 150 tysięcy kilometrów, to albo biały kruk, albo trup z cofniętym licznikiem. Realne przebiegi takich aut to nierzadko 300 lub 400 tysięcy kilometrów. Oczywiście jeśli dane rozszyfrowane z numeru VIN się zgadzają, sprzedawca ma pełną dokumentację, zaś stan techniczny auta nie budzi zastrzeżeń, nie rezygnujmy z Zaglądamy pod pokrywę…Aby wstępnie ocenić stan jednostki napędowej nie trzeba być wytrawnym mechanikiem ani specjalistą. Wystarczy bowiem podstawowa wiedza, aby wykluczyć największe i najbardziej kosztowne usterki. Przykładowo, podnosząc ostrożnie miarkę poziomu oleju lub odkręcając w niewielkim stopniu korek wlewu oleju przy włączonym silniku możemy sprawdzić, czy nie ma przedmuchów i czy z tych miejsc nie wydostaje się dym. Jeśli tak się dzieje, silnik może wymagać poważnej i co najważniejsze, bardzo kosztownej naprawy. To również oznaka dużego przebiegu lub skrajnego zaniedbania poprzedniego również czy nie ma widocznych wycieków. Jeśli silnik jest bardzo czysty i wygląda jak nowy, sprzedawca zapewne umył go przed sprzedażą aby zataić niewygodne fakty tj. wycieki, zachlapania olejem itp. Sprawdźmy również wszystkie naklejki serwisowe, plakietki z wymiany olejów itp. Tam serwisy wpisują ostatnio zanotowany przebieg. Gdy ich brakuje, możemy mieć wątpliwości co do poprawności deklarowanego przez sprzedawcę …i pod auto!Używane auto zawsze warto oglądać z kimś, kto dobrze zna się na samochodach, ma doświadczenie w sprzedaży bądź skupie aut lub po prostu jest mechanikiem. Jeśli nikt ze znajomych nie dysponuje taką wiedzą, warto podjechać autem do wybranej stacji kontroli pojazdów. Ważne! To my wybieramy stację, nie sprzedawca! Wydatek kilkuset złotych na fachową ocenę jest o wiele mniejszy, niż późniejsze naprawy. Auto warto obejrzeć na kanale od spodu, gdyż wszystkie ślady poważnych napraw oraz ewentualne usterki są doskonale widoczne z tej perspektywy. Przykładowo, silnik może być wyczyszczone od góry, ale od dołu wszelkie wycieki będą doskonale ocenimy także stan poszczególnych elementów eksploatacyjnych, stan zawieszenia oraz układu wydechowego. Na przykład oryginalny tłumik może być potwierdzeniem przyzwoitego przebiegu. Przy normalnej eksploatacji ten element w dzisiejszych samochodach spokojnie wytrzymuje ok. 200 tys. km. Jeśli auto było eksploatowane w trudnych warunkach, na podwoziu pojawi się rdza, która zaatakuje między innymi wspomniany układ wydechowy czy też główne elementy Sprawdź stan elementów eksploatacyjnych!Fot. Marcin Oliva SotoWiadomo, że sprzedający nie pozbywa się auta tuż po generalnym przeglądzie i wymianie wszystkich elementów eksploatacyjnych. To jednak nie powód, aby wszystkie te podzespoły były w skrajnie złym stanie, kompletnie zużyte, rozpadające się i zagrażające kupnem auta oprócz rutynowego sprawdzenia płynów (ich stanu i poziomów), sprawdzamy stan opon, tarcz hamulcowych, klocków, amortyzatorów, elementów zawieszenia, układ wydechowy etc. Jeśli auto jest na podnośniku lub na kanale, mamy idealny wgląd we wszystkie te podzespoły. Starte tarcze z wysokim rantem, klocki hamulcowe z okładziną o grubości mniej niż milimetr, amortyzatory z wyciekami czy sparciałe gumowe elementy zawieszenia to znak, że poprzedni właściciel nie dbał o auto, chciał je „zajechać” i teraz się go pozbywa, aby nowy martwił się o wymiany wszystkich „Bezwypadek!” – czy aby na pewno?Niestety nadal bardzo częstym procederem jest sprzedaż mocno rozbitych aut jako bezwypadkowe. W skrajnych przypadkach auta sklejane są z kilku innych rozbitych egzemplarzy. Nawet, jeśli za naprawę zabierze się fachowiec, prędzej czy później wyjdą problemy. Jak więc samodzielnie sprawdzić, czy oferowany egzemplarz to faktycznie „bezwypadek”?Metod jest wiele. Wcześniej wspominaliśmy w jaki sposób poznać po lakierze ewentualne kolizje lub otarcia, ale w tym przypadku chodzi nam o poważne wypadki, które mogą dyskwalifikować pojazd z dalszej bezpiecznej eksploatacji. W pierwszej kolejności sprawdzamy szczeliny pomiędzy poszczególnymi elementami karoserii. Powinny być one równe, zaś odległość między nimi taka sama zarówno w przypadku drzwi, nadkoli, maski czy też zderzaków. Jeżeli listwy na drzwiach i błotnikach nie pokrywają się, nie są równoległe, może to oznaczać, że któryś z elementów nie został odpowiednio wyprostowany i dopasowany przez blacharza. Nie musi to oznaczać potężnego wypadku, ale fakt, że auto miało jakąś przygodę jest krokiem jest poszukiwanie śladów malowania. Zazwyczaj pojawiają się one na progach, słupkach środkowych, nadkolach lub czarnych elementach plastikowych tj. listwy, nakładki itp. Zazwyczaj śpieszący się lakiernicy nie demontują sąsiadujących elementów oraz plastikowej galanterii, tylko zabezpieczają je taśmą malarską. Wystarczy niewielka szczelina, aby lakier dostał się pod nią i zostawił trwały Szukamy nieumiejętnych naprawNieumiejętne poprawki lakiernicze to jedno, ale nawet najlepszy lakiernik nie przykryje fuszerki mechanika, który krzywo zespawa i nie wyprostuje elementów podwozia i tego, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Wystarczy podnieść pokrywę silnika i obejrzeć pas przedni – jeśli widać na nim nienaturalne zagniecenia, wygięcia czy spawy, auto na pewno było uderzone z przodu. Warto również przyjrzeć się wzmocnieniom pod zderzakiem. Te same objawy mogą świadczyć o poważnym również zajrzeć od bagażnika nie tylko po to, aby ocenić jego wielkość i czystość, ale przede wszystkim, aby zajrzeć pod okładzinę i ocenić stan podłogi. Niefabryczne spawy oraz wspomniane wcześniej zagniecenia, nieoryginalny lakier itp. to dowód na to, że auto było mocno uderzone w tył. Sprawdźmy także poszczególne szyby w pojeździe – wszystkie powinny mieć takie same oznaczenia producenta i pod auto sprawdźmy stan podłogi oraz podłużnic. Wszelkie ślady spawów, łączeń i napraw świadczą o poważnej Rude naloty, ogniska korozji i dziury. Gdzie ich szukać?Fot. materiały prasoweChciałoby się napisać – wszędzie! W pierwszej kolejności sprawdzamy elementy, które widać na pierwszy rzut oka tj. progi, dolne krawędzie drzwi i błotniki. Należy mieć świadomość, że nawet drobne punkty korozyjne i rdzawe naloty prędzej czy później powiększą się. Wczesna reakcja i naprawa pozwoli uratować element, ale większe ogniska korozji i zaniedbania poprzedniego właściciela doprowadzą do drogich napraw. W przypadku aut starszych i o niewielkiej wartości, naprawy mogą być po prostu uwagę należy zachować w przypadku aut z licznymi nakładkami lub listwami na nadkolach, drzwiach itp. Bardzo często pod tymi elementami kryje się „ruda”. Co prawda ciężko ją zauważyć, zaś demontaż plastików podczas oględzin nie wchodzi w grę, ale jeśli na krawędziach widać bąble lub rdzawe zacieki, może to oznaczać, że wewnątrz kryje się niemiła niespodzianka, która wkrótce wyjdzie na zewnątrz i przysporzy wielu kosztownych wygląda zdrowo i nie wzbudza podejrzeń? Kupujemy? Nie warto się śpieszyć tylko zajrzeć pod auto. Nawet gdy nie mamy do dyspozycji podnośnika, warto chociaż zerknąć na podwozie. Brud, błoto i kurz nie muszą wzbudzać niepokoju, ale przegniła podłoga, kruszące się elementy poszycia czy też duże ogniska korozji w miejscach, do których przymocowane są elementy zawieszenia, definitywnie dyskwalifikują podwozie budzi wątpliwości, warto zabrać auto na kanał lub podnośnik. Rdzawe naloty nie muszą oznaczać słabego stanu podwozia. Na kanale dokładniej ocenimy stan podłogi i poszczególnych elementów, również stan tłumików, rur, plecionek, połączeń, łączników oraz katalizatora i DPF. Rdzą nie należy się bardzo przejmować, jeśli występuje na elementach zawieszenia i ramach pomocniczych nadwozia – te elementy można wymienić, to również argument do obniżenia ceny. Kupując auto z LPG należy dodatkowo sprawdzić, czy korozja nie pojawiła się w okolicach mocowania przewodów także: Jak zadbać o akumulator?12. Stan zawieszenia - co sprawdzać?Fot. Bartosz PudełkoJeśli nie mamy dostępu do kanału ani podnośnika, wystarczy rozbujać auto z przodu, z tyłu, na boki itp. W ten sposób możemy pobieżnie sprawdzić stan amortyzatorów. Mocno i długo kołyszące się auto to oznaka zużytych amortyzatorów. Gdy auto szybko i sprawnie wróci do wyjściowej pozycji i przestanie się kołysać, amortyzatory są prawdopodobnie w dobrym stanie. Jest to jednak ocena bardzo podstawowa i nie do końca miarodajna. Przy okazji warto nasłuchiwać stuków, skrzypienia i innych niepokojących dysponujemy kanałem lub zabieramy auto do stacji kontroli pojazdów, należy sprawdzić luzy w zawieszeniu, stan wahaczy, sworzni, silentbloków, gum, łączników stabilizatora, przegubów i czujników przechyłu. Nie zapominamy również o amortyzatorach, w których sprawdzamy szczelność i luzy, szukamy również luzów i skrzypień łożysk kolumn McPhersona. Przy okazji warto sprawdzić stan zużycia opon. Jeśli są nierównomiernie wytarte, może to oznaczać problemy z geometrią Skrupulatna kontrola elektronikiElektronika jest kapryśna, awaryjna i droga w naprawie. Nawet kilkuletnie auta miewają z nimi problemy i mowa tu nie tylko o podstawowych funkcjach tj. elektryczne sterowanie szybami lub lusterkami, ale również nawigacji, nagłośnieniu, systemach wspomagających jazdę czy nawet elektrycznym hamulcu też kontrolując auto próbujemy włączyć i wyłączyć wszystko, co się da. Gdy jedna z szyb nie działa, problem wydaje się błahy, ale w wielu modelach taka drobna usterka może być związana z awarią sterownika, który czuwa również nad innymi także ogrzewanie i klimatyzację bez znaczenia na porę roku, w której kupujemy auto. Zapewnienia sprzedawcy o tym, że klimatyzacja „mrozi jak wściekła… trzeba tylko nabić” można włożyć między bajki, bowiem oprócz kosztownego nabicia czynnika może nas czekać droga wymiana skraplacza, sterownika Jazda próbna to konieczność!Fot. Mikołaj SuchanWszelkie oględziny, sprawdzanie i kontrola poszczególnych elementów, nawet jak wypadnie wzorowo, może na niewiele się zdać, gdy auto nie odpali lub gdy najzwyczajniej w świecie nie przypadnie do gustu potencjalnemu kupcowi. Nie jest wielką tajemnica, że auta różnią się od siebie diametralnie nawet w obrębie jednego segmentu. Bardzo często zdarza się, że nawet idealnie skonfigurowany egzemplarz, w świetnym stanie technicznym i z dobrą ceną nie przypadnie do gustu jednemu kierowcy, inny natomiast będzie zachwycony. Nie warto więc poddawać się skrajnym emocjom – negatywnym i pozytywnym – w stosunku do różnych modeli. Ktoś marzy o Volvo S60, ale nigdy nim nie jeździł? Niech koniecznie wybierze się na oględziny i przejedzie się przynajmniej dwoma różnymi egzemplarzami i niech nie wyklucza innych aut z tego segmentu. Kto wie, może S60-tka „nie zagra”, a pomijane wcześniej BMW Serii 3 okaże się strzałem w dziesiątkę?15. Kwestie formalne. Dokumenty, faktury, umowa – co jeszcze?Formalności i papierologia to nie tylko umowa kupna-sprzedaży. Sprzedawca powinien mieć komplet dokumentów potwierdzających między innymi sprowadzenie auta do Polski, jeśli auto było kiedyś użytkowane za granicą, faktury za wszystkie naprawy, przeglądy etc. Im więcej, tym umowy kupna-sprzedaży nie jest wbrew pozorom trudne, bowiem w sieci znajdziemy mnóstwo wzorów gotowych do pobrania i wydrukowania. Uważajmy jednak, aby pobrać poprawny i kompletny wzór. Ważne, aby umowa została sporządzona pisemnie w dwóch egzemplarzach, gdyż jest to konieczne do późniejszych czynności urzędowych. Co należy zawrzeć w takim dokumencie?Poprawnie sporządzona umowa powinna zawierać dane pozwalające na identyfikację auta, dane obu stron transakcji oraz cenę. W umowach nie można zamieszczać żadnych oświadczeń o tym, że kupujący nie będzie zgłaszał żadnych roszczeń w przypadku wykrycia wady pojazdu itp. Taki zapis nie będzie miał podstawy prawnej, a nawet, jeśli tak skonstruowaną umowę podpiszemy, będziemy mogli dochodzić swoich roszczeń, jeśli sprzedający nas oszuka. Wskazówka: jeśli podpisaliśmy umowę, w której napisano, iż "kupujący zapoznał się ze stanem pojazdu i nie zgłosił zastrzeżeń", w przypadku, gdy zastrzeżenia powstały w późniejszym terminie, powinniśmy zaznaczyć, że chodziło o stan widoczny. To może pomóc w późniejszym sporze upływem 2 tygodni od zakupu auta należy zapłacić podatek od czynności cywilnoprawnych. W tym celu idziemy do Urzędu Skarbowego właściwego dla nas z dokumentami auta oraz poprawnie sporządzoną i podpisaną przez wszystkie strony umowa, gdzie wypełniamy deklarację PCC-3 i płacimy podatek w wysokości 2 procent wartości auta. Następnie w ciągu 30 dni należy zarejestrować pojazd w Urzędzie wszystko?! Nie do końca…Pamiętajmy, że cena auta to nie wszystkie koszty, jakie są związane z zakupem auta używanego. Oprócz kosztów związanych z rejestracją, opłatą skarbową oraz ubezpieczeniem, dochodzą wydatki na wymianę oleju i płynów oraz podstawowe naprawy. Warto mieć to na uwadze planując budżet na upragniony ofertyMateriały promocyjne partnera
Frustracje przy kupnie auta. Siema. Chciałem tylko powiedzieć, że kupowanie auta to jest jakieś nieporozumienie. O jaki model nie zapytasz w necie czy znajomego mechanika, to zawsze usłyszysz „za tyle się nie opłaca, włożysz drugie tyle albo i więcej”. „Tych nie bierz, ten model ma same awarie”, „Chcesz tego to przygotuj
Samemu łatwo o wielu rzeczach zapomnieć, szczególnie gdy kupowany samochód nas zauroczy. Najwięcej uwagi poświęćmy rzeczom najdroższym w naprawie: nadwoziu, silnikowi i skrzyni biegów oraz elektronice. W aucie z napędem 4x4 lub automatyczną skrzynią biegów przyjrzyjmy się kondycji tych podzespołów, a w kabriolecie obejrzyjmy dokładnie dach. Nie zapomnijmy przejechać się po dziurawej drodze i sprawdzić, jak silnik radzi sobie na wysokich obrotach. Testową przejażdżkę najlepiej odbyć w milczeniu i skupieniu. Nie bójmy się pytać właściciela o historię auta. Jeśli będzie odpowiadać niechętnie albo będzie niemiły, być może ma coś do ukrycia. Z drugiej strony nie dajmy się zwieść, gdy nadmiernie zachwala sprzedawany samochód. Co należy zweryfikować w miarę możliwości? - ślady rdzy na nadwoziu - szczególnie tam, gdzie nie powinno ich być (pod wykładziną bagażnika, na powierzchni blachy, na progach i podłodze) oraz tam, gdzie często występuje (włóż rękę pod nadkola, przyjrzyj się uważnie krawędziom drzwi i maski od wewnątrz, zajrzyj pod uszczelki); Kupujemy samochód używany Kupując samochód używany musisz pamiętać o dokładnym sprawdzeniu stanu karoserii - ślady szpachli - pęknięcia, przebarwienia, wybrzuszenia - karoserię można opukać, zbadać magnesem za kilkadziesiąt złotych lub profesjonalnym miernikiem lakieru. Szpachli i śladów napraw blacharskich warto szukać także na elementach nośnych nadwozia (podłużnice, progi i słupki) oraz fabrycznych łączeń nadwozia (progi, słupki); - podejrzane różnice w odcieniach lakieru i nierówne szpary nadwozia, ślady lakieru w trudno dostępnych miejscach (obudowa lamp, nadkola) - wbrew pozorom wiele można wywnioskować nawet ze zdjęć samochodu (szczególnie, jeśli właściciel zastosował nieoryginalne elementy lub części z innego rocznika). Poprośmy o dodatkowe zdjęcia auta w dużej rozdzielczości i przy różnym oświetleniu, także z użyciem lampy błyskowej. Obejrzyjmy w internecie fotografie oryginalnych, nowych egzemplarzy i sprawdźmy, czy nasz potencjalny nabytek ma emblematy i dodatki w fabrycznych miejscach. Niewielkie jest prawdopodobieństwo, że właściciel założył na przykład zderzak z modelu sprzed liftingu lub oświetlenie z innej wersji. Za ok. 200 zł kupimy już miernik lakieru, którym możemy zbadać grubość powłoki (standardowa grubość powłoki to ok. 80-160 mikrometrów); Kupujemy samochód używany Podczas oględzin samochodu używanego zwróć uwagę na różnice w odcieniach lakieru - w przypadku starszego samochodu niepokój może wzbudzić świeży czarny podkład antykorozyjny, stosowany w celu ukrycia rdzewiejących progów i podłogi; - rysy na szybach i odpryski; - brakujące plastikowe osłony pod maską i pod nadwoziem, spinki nadkoli, ślady zdartej farby na śrubach blach; - ślady wilgoci na podsufitce i wykładzinie wnętrza oraz bagażnika, nieprzyjemny zapach w kabinie; - nierówne mocowanie lamp i reflektorów, klosze i szyby różnych producentów lub z frożną datą produkcji (choć to się czasami zdarza); - ściąganie auta przy hamowaniu, przyspieszaniu, podczas jazdy ze stałą prędkością; - stuki przy skręcaniu i dodawaniu gazu (zazwyczaj objaw zużytych przegubów); - stuki na nierównościach - pół biedy, jeśli to sworzeń lub łącznik stabilizatora, gorzej jak zużyte wahacze lub pęknięta sprężyna zawieszenia; - nierównomiernie zużycie ogumienie, także od wewnątrz; - szumy z kół podczas jazdy, czasami słyszalne tylko na tylnej kanapie, przy pewnych prędkościach i w czasie pokonywania zakrętu (na przykład objawy zużytych łożysk); - nierównomierna praca silnika na wolnych obrotach i przy wchodzeniu na wysokie obroty, dławienie się; - niepokojące dźwięki, "cykanie" lub dzwonienie i stuki spod pokrywy zaworów; - wycieki z silnika, skrzyni biegów i okolic - warto wjechać autem na kanał i obejrzeć stan uszczelek oraz osłon pod silnikiem; Kupujemy samochód używany Wjedź autem na kanał i sprawdź stan osłon pod silnikiem - dymienie przez otwór bagnetu oleju przy odpalonym silniku; - poziomu i typ oleju - sprawdzamy poziom na bagnecie, gdy silnik jest zimny (co najmniej 10 minut po zgaszeniu motoru), a auto stoi na równym podłożu. Warto zapytać, kiedy właściciel wymieniał olej, czy wie, jaki typ oleju zalano i ile dolewa między wymianami. Brak odpowiedzi na te pytania i niski poziom oleju sugerują, że właściciel nie dbał o silnik samochodu; - pęcherzyki powietrza w zbiorniczku wyrównawczym chłodnicy (przy odpalonym silniku i dodaniu gazu) i konsystencja płynu (rdzawy kolor oznacza, że najwyższy czas na wymianę); - po odpaleniu i dodaniu gazu szary lub niebieski dym wydobywający się z rury wydechowej oraz zapach benzyny lub oleju. Najlepiej zaskoczyć sprzedającego lub umówić się, że auto będzie czekać na oględziny z zimnym silnikiem (szary dym w aucie z silnikiem benzynowym zazwyczaj oznacza zły stan mieszanki, niebieski - nadmierne zużycie oleju i wróży konieczność wymiany pierścieni lub uszczelniaczy); - dymienie przy zmianie biegów na wysokich obrotach - spaliny powinny być w zasadzie niezauważalne, pomijając biały dym przy niskiej temperaturze; - w autach z silnikami diesla czarny dym oznacza zużyte wtryskiwacze, niesprawną pompę lub zanieczyszczony układ wtryskowy; - w samochodzie z instalacją LPG należy sprawdzić, czy nie pływają obroty i jak pracuje silnik na obydwu rodzajach paliwa - zarówno na postoju, jak i podczas jazdy, włącznie z wkręcaniem na wysokie obroty oraz redukcją biegu. Warto obejrzeć, czy dolot powietrza nie ma śladów pęknięć i uszkodzeń i zapytać właściciela o zabezpieczenia przed "kichaniem" (wybuchami mieszanki), gdy w aucie zamontowano instalację LPG starszej generacji. W przypadku instalacji z sekwencyjnym wtryskiem zapytajmy o gwarancję i doświadczenie zakładu montażowego. Warto upewnić się także o stan osprzętu elektrycznego (czy właściciel wymieniał świece, kable zapłonowe, kopułkę i palec rozdzielacza), wiek instalacji i dokumentację; - nieszczelności chłodnicy; - nieszczelności układu wydechowego; - problemy ze zmianą biegów (wyskakujące biegi, ciężka praca lewarka, "haczenie") - najlepiej sprawdzać skrzynię podczas redukcji z trzeciego na drugi bieg; - "ślizganie" się sprzęgła (zwiększanie obrotów podczas wysprzęglania i zmiany biegów, straty dynamiki, problemy z ruszeniem z miejsca); - szarpanie przy ruszaniu i stuki w układzie napędowym przy zmianie biegów; - drżenie silnika lub dźwigni biegów przy zmianie obciążenia i na postoju (może to być objaw np. zużytych poduszek układu napędowego); - niesprawny układ elektryczny (elektrycznie sterowane szyby, lusterka, szyberdach, niedziałające wycieraczki wraz z regulacją, ogrzewanie tylnej szyby i foteli, spryskiwacz i wycieraczka tylnej szyby itp.); - niesprawne ogrzewanie lub klimatyzacja, szumy sprężarki i głośna praca sprzęgła załączającego układ; - nierówne cyferki na liczniku przebiegu świadczące o cofaniu licznika oraz ślady odkręcania panelu zegarów; - mocno wytarta kierownica, gałka biegów, nakładki na pedałach, przetarta tapicerka, rysy wokół stacyjki; - faktura zaślepek poduszek powietrznych i kontrolka systemu SRS oraz inne lampki, sygnalizujące działanie pokładowej elektroniki (nie wszystkie powinny gasnąć razem z kontrolkami ładowania i oleju); - stan uszczelek drzwi; Kupujemy samochód używany Kupując samochód używany pamiętaj o sprawdzeniu jego uszczelek - zniszczony fotel kierowcy, uszkodzone lub zużyte prowadnice i bujające się oparcie, podarty lewy boczek od częstego wysiadania; - wypalone i pożółkłe klosze reflektorów, - działanie hamulca ręcznego, - poziom płynu chłodniczego, prędkość osiągania temperatury eksploatacyjnej i prawidłowe położenie wskazówki temperatury cieczy chłodzącej - może zdradzać, że silnik jest niedogrzany lub przegrzewa się, - automatyczna skrzynia biegów powinna przenosić napęd bez szarpnięć, przy zmianie biegów obroty nie mogą wzrastać, obserwujemy zwyczaje właściciela (więcej tutaj ); - turbina - tu również warto podpatrzeć, czy właściciel czeka ze zgaszeniem silnika po ostrzejszej lub dłuższej przejażdżce i nie zapędza silnika w górne rejestry obrotomierza, zanim ten nie osiągnie temperatury pracy; - układ ABS - gwałtownie wciśnij pedał hamulca - auto powinno zahamować bez zblokowania kół, a pedał hamulca zapulsuje; - pedał hamulca nie powinien być miękki, ani się zapadać i pozwalać na blokowanie kół przy mocnym naciśnięciu ("gumowy" pedał hamulca sugeruje zużycie tarcz i klocków i konieczność wymiany płynu hamulcowego). Sprawdzamy poziom płynu hamulcowego; - sprawdzamy, czy pasy bezpieczeństwa się poprawnie zwijają i nie wystają z nich metki ostrzegawcze (w niektórych autach informujące o zużyciu); - amortyzatory - rozbujany samochód po 2-3 wychyleniach powinien zatrzymywać się w naturalnej pozycji, stać równo i nie zarzucać nadwoziem podczas jazdy, ani nie nurkować przy przyspieszaniu i hamowaniu. Obejrzyjmy, czy amortyzatory nie mają śladów wycieków; - drgania kierownicy (mogą być spowodowane złym wyważeniem kół); - wspomaganie kierownicy - żadnych pisków, ani oporów podczas kręcenia kierownicą. Zajrzyj też do zbiornika płynu wspomagania kierownicy - jeśli płyn w zbiorniku jest spieniony, może być oznaką zanieczyszczeń w układzie, nieszczelności lub niesprawnej pompy; - "leniwy" rozrusznik - jeśli zbyt długo musisz kręcić, by auto odpaliło, samochód ma problemy z osprzętem elektrycznym. Warto sprawdzić, czy przy dodawaniu gazu nie następują zmiany napięcia (np. reflektory świecą mocniej); - lampka ciśnienia oleju powinna gasnąć błyskawicznie po uruchomieniu silnika; - odkręć korek oleju - biały osad oznacza wypaloną uszczelkę pod głowicą lub użytkowanie auta na krótkich dystansach, a czarny i lepki - rzadkie wymiany oleju; - data produkcji opon - w prawie nowym aucie z małym przebiegiem powinny być jeszcze fabryczne "gumy". Opony na jednej osi muszą być jednakowego typu; - uwaga na "angliki" - samochody po przekładce kierownicy z prawej na lewą stronę mogę zdradzać swoje pochodzenie szczegółami, np. uchwytami w podsufitce, brakiem lusterka czy podświetlenia w osłonie przeciwsłonecznej, dodatkowym zamkiem w drzwiach pasażera, wersją silnikową i wyposażeniową popularną na rynku brytyjskim. Jeśli kupujemy samochód za kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy złotych, nie żałujmy 200-400 zł na wizytę w serwisie i kontrolę na profesjonalnej ścieżce diagnostycznej. Większość serwisów oferuje tzw. przegląd przedsprzedażowy. Unikajmy tylko jeżdżenia do znajomych stacji sprzedającego, bo zazwyczaj tam usłyszymy, że potencjalny zakup jest najlepszy na świecie. Test błędów komputera, pomiary płyty podłogowej, geometria, zbieżność, stan amortyzatorów, kompresja silnika, skład spalin, badanie powłoki lakierniczej mogą uchronić nas przed ogromnym błędem. Wiele o kondycji silnika powie nam także stan świec, których jednak nie wykręcimy bez specjalnego klucza. Na koniec - przygotujmy się na spotkanie z samochodem, który chcemy kupić. Poczytajmy opinie właścicieli na forach internetowych. W internecie znajdziemy też wiele dekoderów numeru VIN (17-cyfrowego numeru nadwozia), które sprawdzą listę kompletnego wyposażenia, datę produkcji oraz szczegóły techniczne danego egzemplarza (wiele jest po rosyjsku, ale wystarczy skorzystać z translatora Google). Nie zapomnijmy o przejrzeniu dokumentów pojazdu oraz sprawdzeniu, czy posiada dwa komplety kluczyków (konieczne do ubezpieczenia). Dla pewności możemy na komendzie policji upewnić się, czy samochód nie jest kradziony. Obejrzyjmy dokładnie książkę serwisową, kolor pieczątek i wpisów, datę produkcji, a najlepiej zadzwońmy z tłumaczem do serwisu i sprawdźmy, czy na ostatnim przeglądzie nasze cacko nie miało 200 tys. km więcej. A czy zima to dobry okres na zakup używanego samochodu ? Z początkiem nowego roku spadają ceny, ale złe warunki pogodowe i oświetlenie nie sprzyjają gruntownym oględzinom. Polowanie na wymarzone auto mogą za to urządzić fani kabrioletów, które jesienią i zimą notują niższe ceny. Jeśli chcesz sprowadzić auto z zagranicy, zapoznaj się wcześniej z wymaganymi opłatami i procedurami. Znajdziesz je w na . Kilka mitów o używanych samochodach w Polsce Nikt nie kupuje diesla do jazdy w niedzielę Nie łudź się, że w Europie Zachodniej ktoś dopłaca kilka tysięcy euro do samochodu z silnikiem wysokoprężnym , żeby przejeżdżać nim 15 tys. km rocznie. Diesla kupuje się do jazdy długodystansowej, a przebiegi rzędu 50-100 tys. km rocznie nie są niczym szczególnym. Samochód musi na siebie zarobić, a egzemplarze z naprawdę małym przebiegiem notują wysokie ceny. Nie wierzysz? Sprawdź ich ceny w internecie, na stronach zagranicznych serwisów ogłoszeniowych, a później dolicz marżę handlarza i koszty transportu. Pamiętaj, że najsłabiej wyposażone wersje często służą jako taksówki. Diesel oszczędza kieszeń Nowoczesne diesle są oszczędne i dynamiczne, ale producenci w walce o czyste spaliny zafundowali im masę skomplikowanego osprzętu. Pamiętaj, że serwisowanie auta z silnikiem wysokoprężnym niesie za sobą wyższe koszty, do tego nadal nie wszędzie można tankować ropę bez obaw o wrażliwe elementy układu wtryskowego. Coraz popularniejsze filtry cząstek stałych sprawiają, że diesle nie nadają się do miasta, gdzie miewają problemy z usuwaniem sadzy i powodują wzrost zużycia paliwa. Warunki do wypalania takiego filtra najlepsze są podczas jazdy w trasie ze stałą prędkością obrotową (z reguły producenci zalecają utrzymywanie powyżej 2000 obr./min) - inaczej mogą pojawić się (drogie) kłopoty. Przy przebiegach do 30 tys. km rocznie prawie zawsze lepiej zainwestować w klasyczny silnik benzynowy. Panie, niebity Czytając oferty polskich handlarzy wydaje się, że samochody w Unii Europejskiej i USA nie mają wypadków. Zapomnij o tym. Lepiej zainwestuj w profesjonalną ekspertyzę warsztatu lub poproś sprzedającego o zdjęcia sprzed wypadku. Będziesz wiedzieć, czym jeździsz, zamiast kupować przypudrowaną niespodziankę. Lakierowane drzwi lub wymieniony reflektor to nic strasznego, więc lepiej skusić się na zakup od szczerego sprzedającego niż zdecydować się "odpicowaną sztukę", pełną ukrytych wad i z nieciekawą przeszłością. Warto też zwrócić uwagę na przesadny zapach czystości, świeżo umyty silnik czy lakier po polerowaniu. W przypadku samochodów ze Stanów Zjednoczonych nie zapomnijmy o wykupieniu raportu CarFax lub AutoCheck, w którym zawarto historię auta, a niekiedy nawet zdjęcia z aukcji. Jeździła kobieta, jeden właściciel rocznik 1919 Spalone sprzęgło, stukającego przeguby, niski poziom oleju i serwis wykonywany pobieżnie przez dobrodusznego pana Miecia to także przejawy użytkowania przez wyżej wymienionych, podobnie jak przez wielu innych potencjalnych sprzedających. Nie daj się nabrać na rzewne opowieści handlarzy, bo jeśli auto jest zadbane, widać to po nim gołym okiem. Na pewno eksploatacji nie służy nadmiar właścicieli, ani użytkowanie samochodu w mieście. Znacznie więcej dziur, częste uruchamianie silnika i hamowanie oraz zmiana biegów i wysiadanie zwyczajnie skracają życie samochodu. Długotrwały postój może z kolei skutkować koniecznością wymiany starych płynów i elementów gumowych. Nie brak szemranych okazji, ale mnie spotkała prawdziwa Warto marzyć, ale nie można zapominać o rozsądku. Jeśli upatrzyliśmy sobie model danej generacji i stać nas tylko na egzemplarze z początku produkcji, może lepiej zrezygnować na jakiś czas z zakupu lub pocieszyć się innym autem - starszym i lepiej utrzymanym. A co z rejestracją, ubezpieczeniem i serwisem? Nie zapominajmy, że zakup samochodu to dopiero początek wydatków. Do tego często najtańszy oznacza niechlujnie naprawiony, zaniedbany lub z dużym przebiegiem. Nie wierzmy w cyferki na liczniku i polegajmy na innych czynnikach, bo książkę serwisową i pieczątki można kupić w internecie. Zadzwońmy lepiej do serwisu lub samodzielnie sprawdźmy numer VIN. Taki piękny, ten jedyny Jeśli szukasz wymarzonego modelu, postaraj się podejść do niego z dystansem. Emocje nie pomagają w podjęciu racjonalnej decyzji. Sprzedawca będzie namawiać do zakupu i opowiadać, że za godzinę ma dzwonić ktoś, kto już oglądał auto, że chętnych jest cała masa i że wszyscy dają więcej. Jeśli tak jest, niech sprzedaje auto komuś innemu. Musisz mieć czas do namysłu, umówić się na badanie techniczne i zastanowić się nad ofertą. Jeśli pomimo to jesteś zdecydowany lub zdecydowana - targuj się. Sprzedający zawsze zawyża cenę, żeby można było urwać z niej kilka groszy. Szkoda nie wykorzystać takiego prezentu. Zbudowany przez nas Fiat podbija świat - ZOBACZ TUTAJ Auto na zimę - poradnik - ZOBACZ TUTAJ Samochody: Volkswagen Passat - ogłoszenia Co wymienić po kupnie samochodu – podstawa bezpieczeństwa, czyli płyn hamulcowy. Filtry chronią kierowcę i samochód. Co wymienić po kupnie samochodu – klimatyzacja. Wymiana paska rozrządu. Co wymienić po kupnie samochodu – tarcze i klocki hamulcowe. Opony samochodowe – nie zapomnij o ogumieniu auta! Jak nie dać się oszukać przy kupnie samochodu – działania oszustówCo powinno wzbudzić naszą czujność? Jak nie dać się oszukać przy kupnie samochodu? Polacy na tle krajów Europy Zachodniej zarabiają przeciętnie, są więc wyjątkowo skłonni do poszukiwania oszczędności. Z drugiej strony nie zadowalają się byle czym i poszukują towarów, także samochodów, coraz lepszej jakości. Sytuację tę wykorzystują zagraniczni oszuści, którzy oferują na polskich portalach ogłoszeniowych atrakcyjne modele samochodów z zagranicy w wyjątkowo korzystnych cenach. Problem jest taki, że pojazdy te często nie istnieją i nigdy nie docierają do nabywcy. Jak nie dać się oszukać przy kupnie samochodu – działania oszustów Oszust umieszcza ogłoszenie w popularnym portalu. Jego przedmiotem jest atrakcyjny samochód np. Audi A6 czy VW Passat w bardzo dobrej cenie, np. o 35% czy 50% niższej od średniej rynkowej ceny modelu. Ogłoszenie takie od razu budzi zainteresowanie użytkowników serwisu – bardzo wielu z nas przeglądając oferty ustawia sobie przecież sortowanie od najniższej ceny. W treści ogłoszenia możemy obejrzeć piękne zdjęcia pojazdu, czasem tylko brakuje dokładnego opisu. Problem jest tylko z kontaktem ze sprzedającym. Podany numer telefonu nie działa lub wpisana została jedna cyfra za dużo. Pozostaje nam więc tylko kontakt mailowy. Nawiązując go podejmujemy niebezpieczną grę, której warunki dyktuje oszust. Nieuczciwy handlarz chętnie odpowiada na pytania. Dlaczego taka niska cena? Musi szybko sprzedać pojazd, bo pilnie potrzebuje pieniędzy. Niestety sprzedający ma złe doświadczenia – kiedyś kupujący wycofał się z transakcji w ostatniej chwili i naraził sprzedającego na pokrycie kosztów transportu. Dlatego teraz sprzedający prosi o wpłacenie zaliczki na poczet kosztów transportu auta do Polski. Oczywiście nie na swoje konto, ale firmy, która zajmie się przetransportowaniem pojazdu do nas. Do tej pory wszystko wydaje się w porządku. Wydaje się wiarygodne, że ktoś pilnie potrzebuje pieniędzy i sprzedaje taniej auto, podobnie jak prośba o pokrycie kosztów transportu. Poza tym kilka tysięcy złotych kosztów transportu to i tak mniej, niż oszczędność wynikająca z możliwości okazyjnego kupienia wymarzonego modelu pojazdu. Problem polega jednak na tym, że firma transportowa, której mamy zapłacić za transport auta do Polski… nie istnieje. Pieniądze wpłacamy więc na konto oszusta. Po dokonaniu wpłaty kontakt ze sprzedającym się urywa, a my możemy tylko szukać wiatru w polu. Profesjonalna strona firmy transportowej znika z internetu, konto bankowo założone było na fikcyjne dane lub „na słupa”, a ogłoszenie w portalu internetowym opłacone było za pomocą sms z karty prepaid, już nieaktywnej. Zostajemy więc bez pieniędzy i bez auta, a oszust działa spokojnie dalej, tworząc kolejne ogłoszenia i strony firm transportowych. Co powinno wzbudzić naszą czujność? Jest kilka rzeczy, które powinny wzbudzić naszą szczególną czujność w ogłoszeniu. Znacząco niższa od rynkowej cena. Zastanówmy się w jak ciężkiej sytuacji musielibyśmy być, żeby sprzedawać auto warto 40 tys. zł za 20 tys. zł. Przecież to kompletnie bez sensu. W ten sposób stracilibyśmy 20 tys. zł! Gdybyśmy pilnie potrzebowali pieniędzy najpewniej wystawilibyśmy je za 38, może 36 tys. zł. Ale nie za połowę wartości! A nawet jeżeli ktoś chce oddać swoje auto za bezcen, to dlaczego fatyguje się, żeby wysyłać je do Polski, kiedy w jego ojczystym kraju na pewno znajdzie się nabywca na tak wielką okazję? Brak telefonu stacjonarnego, brak adresu – zdarzają się jednak i ogłoszenia, w których stworzono nawet… fikcyjne strony komisów samochodowych, z obszerną ofertą i danymi. Kontakt mailowy w zagranicznej domenie lub możliwość kontaktu jedynie przez formularz na stronie portalu ogłoszeniowego. Łamana polszczyzna ogłoszenia – oszuści przeważnie nie znają języka polskiego, dlatego posługują się internetowymi translatorami. Często rezultat bywa nie najlepszy. Zdjęcia nie pasujące do ogłoszenia np. z innymi tablicami rejestracyjnymi niż obowiązujące w kraju rzekomego pochodzenia pojazdu. Pamiętajmy jednak, że oszuści z dnia na dzień będą udoskonalać swoje metody np. zaczną tworzyć ogłoszenia z użyciem poprawnej polszczyzny albo udostępnią kontakt telefoniczny. Oszustwo już teraz ma wiele wariantów. Popularna jest np. legenda, w myśl której auto będą przedmiotem aukcji zostało zakupione przez zagranicznego właściciela w Polsce, gdy ten tam pracował. W ten sposób sprzedawca wyjaśnia nam dlaczego szuka nabywcy akurat w naszym kraju. Nic nie ochroni nas przed działaniem oszustów w 100%, poza zdrowym rozsądkiem, który od razu podpowie, że kupowanie za kilkadziesiąt tysięcy złotych samochodu, którego nie widzieliśmy na oczy to beznadziejny pomysł i to nie tylko dlatego, że możemy stać się ofiarą oszustwa. Pojazd może bowiem okazać się kompletną ruiną, albo posiadać ukryte wady, które uczynią korzystanie z niego niebezpiecznym. Koszty ewentualnych napraw czy przeróbek znacznie natomiast przekroczą oszczędności, które poczyniliśmy korzystając z „okazji”. SummaryArticle NamePortale ogłoszeniowe – jak nie dać się oszukać przy kupnie samochodu?DescriptionJak nie dać się oszukać przy kupnie samochodu? Zagraniczni oszuści często oferują na polskich portalach ogłoszeniowych modele samochodów w dobrych Publisher NameautoDNA Publisher Logo O co pytać przy zakupie nowego auta? O co pytać przy kupnie samochodu? Wizyta w salonie dilerskim posiada także walory ściśle biznesowe. Podczas rozmowy ze sprzedawcą możemy bowiem wynegocjować bardzo atrakcyjne rabaty czy zniżki. Dlatego zawsze warto pytać o upusty i oferty specjalne, a także o alternatywne warunki finansowania.

Zakup samochodu jest związany z szeregiem formalności. Aby móc zarejestrować auto w wydziale komunikacji, zwykle najpierw należy opłacić podatek, dostarczyć komplet dokumentów wymaganych przez urząd oraz kupić polisę tego artykułu dowiesz się:Formalności związane z rejestracją samochodu nieco różnią się od siebie w zależności, czy kupiłeś używany, nowy lub sprowadziłeś auto z zagranicy. W artykule wyjaśniamy krok po kroku, co należy zrobić w każdym z tych przypadków po kupnie OC już od 348zł! Bez wychodzenia z domuCeny OC w 5 minutOferty 14 towarzystw ubezpieczeniowychPomoc 200 agentówJak spisać umowę kupna-sprzedaży samochodu?Umowa kupna-sprzedaży to dokument będący dowodem, że jesteś nowym właścicielem zakupionego samochodu. Warto więc przed jej spisaniem ze sprzedawcą zwrócić uwagę na kilka elementów. Prawidłowo sporządzona umowa powinna zawierać:datę i miejsce spisania,dane sprzedawcy samochodu – imię, nazwisko, adres zamieszkania i zameldowania oraz numer i serię dowodu osobistego,dane nabywcy samochodu – podobnie, jak w przypadku sprzedawcy,jeśli, samochód przed sprzedażą ma współwłaściciela, jego dane oraz podpis również muszą znaleźć się w umowie,informacje związane z pojazdem – marka, model, rok produkcji, pojemność silnika, rodzaj paliwa, dotychczasowy przebieg, numer VIN czy kolor,kwota transakcji,data przekazania samochodu przez sprzedawcę,oświadczenie sprzedającego, że jest rzeczywistym właścicielem samochodu,oświadczenie kupującego, że zapoznał się ze stanem technicznym samochodu,informację, kto opłaci podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC). Zwykle robi to kupujący,listę dokumentów, które sprzedawca przekazał kupującemu – dowód rejestracyjny, karta pojazdu (jeśli została wydana) oraz polisa kupna-sprzedaży należy sporządzić w dwóch egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron. Co ważne, dokument musi również zawierać własnoręczne podpisy nabywcy i zbywcy zapłacić podatek PCC po kupnie samochodu?Po zakupie używanego samochodu musisz w ciągu 14 dni od zawarcia umowy kupna-sprzedażyopłacić podatek PCC w wysokości 2% wartości auta. Chyba że zbywca zobowiązał się w dokumencie do uregulowania należności wobec urzędu skarbowego. Aby zapłacić podatek, należy wypełnić druk PCC-3oraz obliczyć jego wysokość. Jak to zrobić?Przykład: Jacek zapłacił za używaną Skodę Fabię z 2011 r. 18 tys. zł. Następnie wypełnił deklarację PCC-3 oraz opłacił w urzędzie skarbowym podatek PCC w wysokości 360 zł (2% z 18 tys. zł = 360 zł).Jednak podatek PCC trzeba zapłacić przy zakupie używanego samochodu od osoby prywatnej, która nie jest płatnikiem VAT. Z kolei, nie trzeba tego robić np. w przypadku kupna nowego auta w salonie (wtedy VAT jest wliczony w cenę), na fakturę, jeśli jego wartość nie przekracza 1000 zł, czy gdy sprowadzamy pojazd z zagranicy (wówczas należy opłacić akcyzę). Dokładnie wyjaśnia to poniższa trzeba zapłacić podatek PCC po zakupie samochodu?Rodzaj transakcjiKonieczność zapłaty podatku PCCZakup używanego samochodu od osoby prywatnejTakZakup samochodu na fakturęNieZakup samochodu od osoby, która prowadzi działalność gospodarcząNieZakup nowego samochoduNieZakup samochodu o wartości poniżej 1000 złNieZakup samochodu sprowadzonego z zagranicyNieZakup samochodu od obcokrajowca, gdy do transakcji doszło w PolsceTakZakup samochodu dla osoby niepełnosprawnejNieZakup samochodu w komisie, który jest jego właścicielemNieCzy samochód musi mieć ważne badanie techniczne?Jeśli kupiłeś używany samochód, podczas rejestracji w wydziale komunikacji, musisz okazać ważne badanie techniczne. Jeżeli auto go nie ma, przed wizytą w urzędzie należy udać się do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Za standardowy przegląd zapłacisz 99 nie możesz poruszać się po drodze niezarejestrowanym samochodem, który nie ma ważnego badania technicznego. W takim przypadku auto na stację diagnostyczną można zawieźć wynajętą zarejestrować po zakupie samochód w wydziale komunikacji?Po zakupie auta musisz je zarejestrować w wydziale komunikacji urzędu starostwa powiatowego, urzędu miasta (w mieście na prawach powiatu) lub urzędu dzielnicy (w Warszawie), który jest właściwy dla twojego miejsca zamieszkania. Masz 30 dni od daty zawarcia umowy kupna-sprzedaży na złożenie wniosku o rejestrację pojazdu (jeśli nie był wcześniej rejestrowany w Polsce), bądź na zgłoszenie w urzędzie nabycia samochodu (gdy był w przeszłości zarejestrowany w naszym kraju). W tym celu należy złożyć następujące dokumenty:dokument tożsamości,wniosek o rejestrację pojazdu (możesz go pobrać na stronie urzędu lub gotowy wzór od własności (umowa kupna-sprzedaży, czy faktura VAT),dowód rejestracyjny,karta pojazdu (jeśli została wydana),polisa OC,wyciąg ze świadectwa homologacji,potwierdzenie wniesienia opłat kupiłeś samochód używany, powinieneś wziąć do wydziału komunikacji dotychczasowe tablice rejestracyjne. Jeżeli wcześniej auto było zarejestrowane w tym samym urzędzie miasta lub starostwie, nie musisz wyrabiać nowych rejestracji. Dzięki temu możesz zaoszczędzić około 100 zł na zakupie nowych tablic oraz nalepek kosztuje rejestracja samochodu w wydziale komunikacji?Standardowo rejestracja samochodu kosztuje 180,50 zł. Z wysokością poszczególnych opłat można się zapoznać w poniższej tabeli:Wysokość opłat za rejestrację samochoduPozwolenie czasowe, ważne 30 dni13,50 złDowód rejestracyjny54 złZnaki legalizacyjne12,50 złNalepka kontrolna18,50 złTablice rejestracyjne80 złOpłata ewidencyjna2 złŁączna kwota do zapłaty180,50 złZa rejestrację samochodu można zapłacić w kasie w wydziale komunikacji lub wysłać przelew bankowy na konto urzędu. Z kolei, dokumenty możesz złożyć osobiście, przez pełnomocnika lub wysłać online, jeśli dany organ udostępnia taką że jeśli samochód ma kilku współwłaścicieli, to wszyscy powinni być obecni w urzędzie podczas rejestracji. Z kolei, gdy któryś z nich nie może osobiście stawić się w wydziale komunikacji, może udzielić pozostałym pisemne pełnomocnictwo. Jego wydanie dla członków najbliższej rodziny jest bezpłatne, a w dla innych osób pobierana jest opłata w wysokości 17 Jeśli rejestrujesz samochód, który nigdy wcześniej nie był zarejestrowany w Polsce, a jednocześnie został sprowadzony do naszego kraju przed 1 stycznia 2016 r., to musisz zapłacić opłatę recyclingową w kwocie 500 zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Jeżeli kupiłeś auto od osoby lub firmy, która ściągnęła go z zagranicy, powinieneś otrzymać dokument potwierdzający uregulowanie tej czasu trwa rejestracja samochodu?Wydział komunikacji ma 30 dni od daty złożenia wniosku o rejestrację samochodu na przygotowanie stałego dowodu rejestracyjnego, tablic oraz nalepek kontrolnych. Aby móc korzystać z auta wcześniej, otrzymasz pozwolenie czasowe, które dopuści pojazd do ruchu na okres 30 Jeśli nie otrzymasz stałego dowodu rejestracyjnego w ciągu 30 dni, możesz wnioskować o przedłużenie pozwolenia czasowego o kolejne 14 dni. Ponadto, jeżeli urząd odmówi rejestracji samochodu (np. z powodu dostarczenia kopii zamiast oryginałów lub braku kompletu dokumentów), po otrzymaniu decyzji na piśmie możesz się od niej odwołać do samorządowego kolegium trzeba kupić ubezpieczenie OC po zakupie samochodu?Każdy pojazd mechaniczny zarejestrowany w Polsce musi mieć wykupione obowiązkowe ubezpieczenie OC. Jeśli kupiłeś używany samochód, możesz kontynuować OC zbywcy pojazdu do wygaśnięcia umowy z ubezpieczycielem. Jednak towarzystwo ubezpieczeniowe może dokonać rekalkulacji składki, czyli ponownie przeliczyć jej wysokość. Jeżeli wzrośnie, warto zrezygnować z polisy otrzymanej od poprzedniego właściciela i samodzielnie kupić tanie OC w kalkulatorze Z kolei, w przypadku zakupu nowego auta w salonie, musi mieć ono wykupione ubezpieczenie OC najpóźniej w dniu rejestracji pamiętać, że polisa OC zbywcy pojazdu nie przedłuża się automatycznie na kolejny okres. To na nowym właścicielu ciąży obowiązek zadbania o ciągłość ubezpieczenia pojazdu. Za brak OC powyżej 14 dni w 2022 r. posiadaczom aut osobowych grozi kara w wysokości 6020 zł ze strony Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG).Daniel Bartosiewicz, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych wyposażenie musi mieć zakupiony samochód?Zgodnie z przepisami w Polsce samochód musi być obowiązkowo wyposażony w 3 następujące elementy:czytelne, oświetlone i dobrze zamontowane tablice rejestracyjne,trójkąt ostrzegawczy,sprawną że apteczka czy kamizelka odblaskowa nie są w Polsce obowiązkowe, warto również wozić je w samochodzie. Przydatne mogą być również np. zapasowe samochodu – formalności krok po krokuPodsumujmy, co musisz zrobić po zakupie używanego samochodu. W takim przypadku krok po kroku należy:opłacić podatek PCC w urzędzie skarbowym,złożyć komplet dokumentów w wydziale komunikacji w celu rejestracji samochodu,sprawdzić, czy auto ma ważne badanie techniczne,kontynuować polisę OC zbywcy pojazdu do wygaśnięcia umowy lub ją wypowiedzieć wcześniej, a następnie samodzielnie ubezpieczyć samochód w innym towarzystwie ubezpieczeniowym,sprawdzić, czy samochód ma kompletne obowiązkowe wyposażenie pojazdu,odebrać stały dowód rejestracyjny w ciągu 30 dni od złożenia wniosku o jeśli kupiłeś nowy samochód prosto z salonu, wystarczy zarejestrować go w wydziale komunikacji i zakupić polisę OC. Sprzedawca może zaproponować zakup pakietu dealerskiego, który oprócz obowiązkowego ubezpieczenia posiada dodatkowe AC, NNW czy assistance. Jednak warto przed wyborem polisy porównać w kalkulatorze, czy inny ubezpieczyciel nie oferuje autocasco z szerszym zakresem samochodu za granicą – jakie formalności krok po kroku?Nieco bardziej skomplikowany może być zakup samochodu za granicą. Na początek należy opłacić podatek akcyzowy. Najpierw wypełnij deklarację AKC-U/S w ciągu 14 dni od przekroczenia polskiej granicy, a następnie opłać akcyzę w ciągu 30 dni na konto urzędu AKC-U/S możesz złożyć osobiście w urzędzie skarbowym lub przez internet za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych (PUESC). Wystarczy, że wejdziesz na stronę: i wypełnisz oraz prześlesz formularz wynoszą stawki akcyzy na samochód sprowadzony z zagranicy?Obecnie standardowe stawki podatku akcyzowego wynoszą:3,1% wartości pojazdu w przypadku samochodów z silnikiem o pojemności do 2000 cm3,18,6% wartości pojazdu w przypadku aut z silnikiem powyżej 2000 kolei, preferencyjne stawki akcyzy dla właścicieli hybryd są o 50% mniejsze i wynoszą:9,3% wartości pojazdu w przypadku klasycznych hybryd (HEV – bez możliwości ładowania z gniazdka, czyli zewnętrznego źródła prądu) oraz miękkich hybryd (MHEV), wyposażonych w silnik spalinowy powyżej 2000 cm3, ale nie wyższy niż 3500 cm3,9,3% wartości pojazdu w przypadku hybryd plug-in (PHEV – z możliwością ładowania z gniazdka, czyli zewnętrznego źródła prądu), wyposażonych w silnik spalinowy powyżej 2000 cm3, ale nie wyższy niż 3500 cm3,1,55% wartości pojazdu w przypadku klasycznych hybryd (HEV – bez możliwości ładowania z gniazdka, czyli zewnętrznego źródła prądu) oraz miękkich hybryd (MHEV), wyposażonych w silnik spalinowy do 2000 Kwotę podatku akcyzowego należy przeliczyć na złotówki według średniego kursu NBP z dnia, w którym zakupiony samochód przekroczył polską granicę. A nie z dnia, kiedy zawarta została umowa dokumenty są potrzebne do rejestracji samochodu z zagranicy?Jeśli zapłaciłeś podatek akcyzowy, możesz zarejestrować samochód sprowadzony z zagranicy w wydziale komunikacji. Masz na to 30 dni od przekroczenia polskiej granicy. W tym celu musisz dostarczyć do urzędu następujące dokumenty:przetłumaczone dokumenty u tłumacza przysięgłego – umowę kupna-sprzedaży, kartę pojazdu (jeśli była wydana) i dowód rejestracyjny,zaświadczenie o ważności badania technicznego samochodu,dowód opłacenia podatku akcyzowego,potwierdzenie wyrejestrowania samochodu w kraju, w którym był zarejestrowany wcześniej,zagraniczne tablice rejestracyjne – jeśli do Polski wróciłeś samochodem zakupionym za Jeśli sprowadzony samochód pochodzi z jednego z krajów należących do Unii Europejskiej, to nie trzeba tłumaczyć dowodu rejestracyjnego, gdy ma kody warto wiedzieć?Po zakupie używanego samochodu w Polsce trzeba zapłacić sprowadzeniu auta z zagranicy trzeba zapłacić należy zarejestrować w wydziale komunikacji właściwym dla miejsca OC zbywcy używanego samochodu nie przedłuża się automatycznie na kolejny – najczęściej zadawane pytania po zakupie samochoduCzy jadąc samochodem za granicę trzeba go dodatkowo wyposażyć?Zgodnie z polskimi przepisami obowiązkowym elementem wyposażenia samochodu są czytelne tablice rejestracyjne, trójkąt ostrzegawczy i gaśnica. Jednak jeśli wybierasz się do Francji, w której np. lokalne prawo wymaga wożenia w aucie kamizelki odblaskowej, to nie musisz jej dodatkowo mieć. Wystarczy to, co jest wymagane w można zarejestrować samochód przez internet?To zależy od urzędu. Informacje, czy twój wydział komunikacji umożliwia zarejestrowanie samochodu przez internet, możesz znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) starostwa, urzędu miejskiego lub urzędu dzielnicy. Znajdują się na nich instrukcje, które załączniki trzeba dealer może zarejestrować nowy samochód w imieniu klienta?Jest to możliwe od 4 czerwca 2021 r. Od tej pory osoba kupująca samochód może skorzystać z pomocy salonu przy rejestracji nowego samochodu. Aby to zrobić, musisz wydać dealerowi odpowiednie upoważnienie. Niestety leasingodawcy i firmy zajmujące się długoterminowym wynajmem aut nie mogą w ten sposób załatwić formalności za klienta.

Na pewno nie ma ukrytych wad i usterek, jest profesjonalnie przygotowany do jazdy i posiada wyłącznie oryginalne części. Pozostaje zatem skupić się na przetestowaniu auta i sprawdzeniu, czy odpowiada naszym oczekiwaniom. O co pytać przy kupnie samochodu? Wizyta w salonie dilerskim posiada także walory ściśle biznesowe. Kupno mieszkania to ważna transakcja, do której warto dobrze się przygotować. Rozmowa z inwestorem może wyjaśnić wszelkie wątpliwości - o co pytać dewelopera? Sprawdzisz na Zakup mieszkania to jedna z ważniejszych decyzji w życiu. Nie dziwi więc fakt, że już w trakcie poszukiwań wymarzonych czterech kątów rodzi się wiele pytań i wątpliwości. To właśnie dlatego opracowaliśmy listę zagadnień, które warto poruszyć podczas spotkania z deweloperem. Dzięki niej unikniesz rozczarowań i zyskasz pewność, że decyzja o zakupie własnego M okazała się trafiona. Zapraszamy o lektury. Z tego artykułu dowiesz się o co warto zapytać dewelopera przed podpisaniem umowy jak się przygotować do spotkania z deweloperem jakie dokumenty powinniśmy otrzymać od dewelopera Spotkanie z deweloperem - jak się przygotować? Gdy zapada decyzja o zakupie własnego mieszkania, pierwsze zagadnienia z jakimi trzeba się zmierzyć zazwyczaj dotyczą takich kwestii, jak lokalizacja, metraż i rozkład lokalu. Warto jednak przygotować się do kupna mieszkania, biorąc pod uwagę nieco szersze rozeznanie. Niezbędne w tym zakresie może okazać się spotkanie z inwestorem. Jak się do niego przygotować? Przedstawiamy wskazówki, które ułatwią rozmowę z deweloperem. Pytania do dewelopera warto mieć pod ręką Zanim umówisz się na spotkanie z inwestorem, dobrze się przygotuj. Spisz na kartce wszystkie pytania, jakie chcesz mu zadać - skorzystaj z naszego opracowania. Możesz też wysłać je do dewelopera w formie wiadomości mailowej. To częsta praktyka, która pozwoli inwestorowi lepiej przygotować się do spotkania. Znając Twoje oczekiwania będzie mógł z wyprzedzeniem przygotować niezbędne dokumenty. To spora oszczędność czasu – zarówno dla Ciebie, jak i dewelopera bądź jego przedstawiciela. Nie obawiaj się zadawania pytań, nawet tych, które wydają się mało istotne. Doradca sprzedaży przeprowadził setki rozmów z klientami i jest pewnego rodzaju ambasadorem inwestycji. Zna wszelkie szczegóły związane z projektem, dlatego rozwieje każdą Twoją wątpliwość. Rób notatki i bądź wnikliwy. Podczas zakupu mieszkania, nie powinno być miejsca na żadne niedopowiedzenia. To właśnie od kompletu informacji, które zbierzesz, zależy Twój spokój i poczucie bezpieczeństwa. Przed spotkaniem - o czym warto pamiętać? Najważniejsze to posiadać zdolność kredytową, znaleźć odpowiednią inwestycję, a następnie - wypytać o wszelkie szczegóły inwestora, z którym będziesz podpisywać umowę. Zakup nieruchomości to ogromny wydatek, który wymaga podjęcia kluczowych decyzji i nierzadko stanowi zobowiązanie na 30 lat. To właśnie dlatego, jeszcze przed spotkaniem z deweloperem warto odwiedzić bank lub spotkać się z pośrednikiem kredytowym, aby dowiedzieć się jaką posiadasz zdolność kredytową i jakie masz możliwości finansowania zakupu nieruchomości. Zobrazuje to wyraźnie, w jakim zakresie możesz negocjować z deweloperem oraz wskaże, czy jesteś w posiadaniu środków, które pozwolą na wybór dodatkowych opcji, jak garaż, miejsce postojowe czy komórka lokatorska. Jakie kwestie prawne sprawdzić przed zakupem mieszkania? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz w artykule opracowanym przez naszego eksperta. Gdy dysponujesz już wiedzą, jaką posiadasz zdolność kredytową i sprawdzisz wszelkie kwestie formalne, warto przygotować listę podstawowych pytań, jakie należy zadać deweloperowi. O co pytać dewelopera? Procedura związana z kupnem mieszkania wiąże się z szeregiem emocji - w głowie rodzi się wiele pytań, na które odpowiedź warto znaleźć dużo wcześniej niż w momencie podpisywania umowy. Strony internetowe i broszury informacyjne deweloperów - nawet jeśli zawierają wszelkie szczegóły na temat projektu -nie zastąpią rozmowy z inwestorem. Warto dopytać o przeprowadzone inwestycje, referencje oraz zadać kilka pytań dotyczących dotychczasowej działalności. Nie bój się pytać o wszystko, co Cię interesuje. Poniżej przestawiamy listę najważniejszych pytań, jakie powinieneś zadać deweloperowi. Czy deweloper posiada prawomocne pozwolenie na budowę? Pytanie wydaje się oczywiste, przez co jest rzadko zadawane przez potencjalnych klientów. Pozwolenie stanowi jednak gwarancję zgodności inwestycji z prawem. Wymogiem ustawy deweloperskiej jest umożliwienie Klientowi zapoznania się z następującymi dokumentami: aktualnym stanem księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości, kopią aktualnego odpisu z rejestru przedsiębiorców spółki, kopią pozwolenia na budowę inwestycji, sprawozdaniem finansowym spółki za 2 ostatnie lata obrotowe oraz projektem architektoniczno-budowlanym budynku, jak również pozostałych budynków realizowanych w ramach zadania inwestycyjnego. Wystarczy zatem poprosić w biurze sprzedaży o okazanie prawomocnego pozwolenia na budowę. Niechęć dewelopera do przedstawienia dokumentu, powinna być niepokojącym sygnałem sugerującym, że być może takiego pozwolenia nie posiada, czyli działa niezgodnie z prawem. Jak wyglądają zrealizowane inwestycje dewelopera? Przy wyborze dewelopera warto zwrócić uwagę na to, jak długo działa na rynku oraz jakie projekty dotychczas zrealizował. Daje to możliwość przekonania się, jak wyglądały poprzednie budynki, jaki miały standard i jakość wykończenia oraz podpytania mieszkańców o zadowolenie ze współpracy z firmą. Przy dokonywaniu wyboru warto też sprawdzić, czy deweloper realizuje inwestycje w innych miastach. Może to świadczyć o bogatszym doświadczeniu i upewnić nas o słuszności wyboru. Jak sprawdzić dewelopera? Na co zwrócić uwagę przy wyborze wiarygodnego inwestora? Zapoznaj się z naszym poradnikiem abc kupna mieszkania - znajdziesz tam szereg przydatnych wskazówek, które okażą się nieocenionym wsparciem na wszystkich etapach związanych z kupnem mieszkania. Jakie są zasady rezerwacji mieszkania? Ten proces najczęściej podzielony jest na dwa etapy. Bezpłatną rezerwację lokalu, która trwa kilka dni roboczych — w tym czasie możesz na spokojnie przemyśleć swoją decyzję, oraz rezerwację mieszkania na dłuższy okres. W tym przypadku wymagane jest podpisanie umowy rezerwacyjnej oraz wpłata ustalonej przez dewelopera kwoty wliczanej w poczet ceny lokalu. Na jakim piętrze jest dostępne mieszkanie i na jakie strony świata skierowane będą okna? Bardzo często orientacja mieszkania względem stron świata jest bagatelizowana przez kupujących. To błąd, ponieważ to od niej w dużej mierze będzie zależał Twój komfort mieszkania. Ma ona przełożenie na doświetlenie pomieszczeń, funkcjonalność czy wysokość rachunków. Z kolei wybór piętra zależy od Twoich preferencji – jeżeli marzysz o ogródku, zastanów się nad parterem, z kolei piękny widok może zapewnić Ci mieszkanie na jednym z wyższych pięter. Jaki będzie standard wykończenia i wyposażenia mieszkania oraz części wspólnych budynku? Stan deweloperski czy wykończenie pod klucz? Zazwyczaj inwestorzy oferują możliwość zakupu lokalu w standardzie deweloperskim lub w opcji wykończenia pod klucz. Oba pojęcia się od siebie różnią, nie tylko w rozumieniu ogólnym, ale także u każdego z deweloperów - mogą oznaczać co innego. To właśnie dlatego, podczas rozmowy z deweloperem, warto zapytać na czym nam zależy i dokładnie zapoznać się z informacjami o danej inwestycji. Te detale stanowią o jakości wykończenia i - w ostateczności - o wartości mieszkania. Jak będzie wyglądała okolica inwestycji? Okolica inwestycji będzie miała wpływ na komfort Twój i Twoich najbliższych. Zawczasu sprawdź, w jakiej odległości od budynku znajdować się będą przystanki komunikacji miejskiej, sklepy oraz placówki edukacyjne. Kupując mieszkanie, szczególną uwagę zwracamy na otoczenie. Zielone tereny zachęcają do wyboru lokalizacji. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy, że w ciągu kilku lat zagospodarowanie okolicznego terenu może zmienić się w sposób radykalny. W miejscu pustej przestrzeni mogą powstać nowe bloki, zasłaniające wymarzony widok. Żeby uniknąć takiego rozczarowania możesz zapytać dewelopera o możliwość otrzymania prospektu, w którym zawarte są istotne informacje dotyczące obszaru wokół inwestycji. Prospekt informacyjny to jeden z najważniejszych dokumentów, jakie powinieneś otrzymać od dewelopera. O tym, co powinien zawierać i na jakie elementy zwrócić szczególną uwagę podczas jego lektury, przeczytasz w artykule opracowanym przez naszego eksperta. Zawsze również warto sprawdzić Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, z którego dowiesz się, jakie jest przeznaczenie terenu. Plan ten można uzyskać bezpośrednio w Urzędzie Gminy lub – coraz częściej – na stronach internetowych poszczególnych jednostek administracyjnych. Czy w inwestycji znajdują się dodatkowe powierzchnie, jak miejsca parkingowe i komórki lokatorskie? W jakiej cenie można je nabyć? Deweloper powinien udostępnić nabywcom halę garażową lub parking (w tym miejsca przeznaczone dla osób niepełnosprawnych), stosownie do przeznaczenia działki budowlanej i sposobu jej zabudowy. Jednak w przypadku rewitalizowanych kamienic w centrach miast wcale nie jest to oczywiste, dlatego, jeśli zależy Ci na zakupie miejsca parkingowego, już na samym początku upewnij się, czy znajduje się ono w projekcie. Co zawierają i jak wysokie będą opłaty administracyjne? Od wysokości czynszu administracyjnego zależy wiele czynników lokalizacja budynku czy dodatkowe usługi związane z utrzymaniem części wspólnych. Warto o to dopytać, by uniknąć przykrej sytuacji, w której utrzymanie mieszkania przekroczy Twoje możliwości finansowe. Dodatkowe pytania dla dewelopera Spotkanie z deweloperem gwarantuje możliwość poznania szczegółów dotyczących inwestycji i jej okolicy, samego lokalu, oferowanych udogodnień czy sposobu finansowania. To od sprawdzenia nawet najmniejszych detali i wypytania o wszelkie drobiazgi zależy Twoje późniejsze zadowolenie z zakupu mieszkania. To właśnie dlatego, warto być dociekliwym i konsekwentnie zadawać pytania - nawet te dodatkowe. Poniżej przedstawiamy listę uzupełniających pytań, jakie warto zadać deweloperowi. Według jakiej normy liczona jest powierzchnia mieszkania? Czy doliczane są do niej ściany działowe? W umowie deweloperskiej powinien znaleźć się zapisek dot. normy pomiaru mieszkania. Najpopularniejszą normą jest ISO 9836, która zakłada że ściany działowe nie są wliczane do powierzchni użytkowej lokalu, z zastrzeżeniem, że wlicza się do niej te ścianki, które mogą być demontowane. Czy mieszkanie nie sąsiaduje z windą? Dopytaj czy w budynku znajdzie się winda cichobieżna, dzięki czemu nie będzie Ci ona przeszkadzać, zwłaszcza gdy mieszkanie zlokalizowane jest na jednym z niższych pięter. Czy inwestycja będzie miała dostęp do drogi dojazdowej? Upewnij się, że deweloper zadbał, o to, aby nieruchomość była połączona z najbliższą drogą publiczną. Stosowny zapis powinien pojawić się w umowie deweloperskiej, ponieważ jako nabywca powinieneś mieć możliwość dotarcia do budynku bez naruszania własności prywatnej innych osób. Czy w pobliżu inwestycji znajdują się dodatkowe miejsca parkingowe naziemne? Jeżeli masz nadzieję, że zamiast kupować miejsce postojowe, uda Ci się parkować samochód na miejscu ogólnodostępnym, to niestety możesz się słono przeliczyć. Jednak warto dopytać, czy na terenie posesji deweloper udostępnia dodatkowe miejsce dla samochodów lub, czy w pobliżu budynku znajdują się bezpłatne parkingi, na których Twoi goście będą mogli zostawić samochód. Czy kupno garażu jest obowiązkowe? Zazwyczaj kupno miejsca postojowego w hali garażowej jest opcją dodatkową. Warto jednak o to dopytać przed podpisaniem umowy, gdyż zdarzają się inwestycje, w których kupujący mieszkanie zobligowany jest do zakupu miejsca postojowego. Czy w inwestycji znajdą się lokale usługowe? Jaką będą pełnić funkcję? To ważne pytanie, bo o ile dodatkowy sklep czy zakład usługowy zawsze jest mile widziany, to pizzeria albo bar z przekąskami mogą w perspektywie czasu nie wpływać na komfort użytkowania mieszkania, zwłaszcza gdy będą znajdować się po tej samej stronie, co Twoje mieszkanie. Jakie części wspólne są przewidywane w inwestycji? Deweloperzy przywiązują coraz większą wagę do miejsc wspólnych. Do najpopularniejszych należą rowerownia i wózkownia, ale w budynku mogą się znaleźć również strefy fitness, specjalnie zaprojektowane ogrody czy place zabaw. Jakie udogodnienia najczęściej przewidują deweloperzy? Zapoznaj się z opracowaniem naszego eksperta. Czy firma posiada lub może mieć w trakcie trwania umowy jakiekolwiek obciążenia, hipoteki czy ograniczenia? Wszystkie informacje na temat sytuacji finansowej dewelopera powinny znajdować się w prospekcie informacyjnym, który otrzymasz w biurze sprzedaży, niezależnie od tego, czy podpisałeś już umowę zakupu mieszkania. Jaki jest harmonogram płatności i czy pierwsza wpłata jest zwracana w przypadku nieuzyskania kredytu hipotecznego? To jedno z ważniejszych pytań! Zazwyczaj pierwsza wpłata wynosi 20% i uiszcza się ją po podpisaniu umowy deweloperskiej w formie aktu notarialnego. Następnie będziesz miał czas na uzyskanie kredytu, w zależności od firmy deweloperskiej, od której kupujesz mieszkanie, może to być 30-60 dni. Jeżeli w tym czasie przynajmniej 2 banki odmówią przyznania Ci kredytu, deweloper powinien zwrócić koszt pierwszej wpłaty za mieszkanie. Jaki jest całkowity koszt brutto wraz z „przynależnościami”(udziałem w gruncie z balkonem, miejscem garażowym, pomieszczeniem gospodarczym itp.)? Na cenę mieszkania zazwyczaj składa się tylko lokal, a za dodatkowe powierzchnie użytkowe, musisz oddzielnie dopłacić. W zależności od lokalizacji, inwestycji czy dewelopera, te ceny mogą się wahać w granicach 30 – 40 tys. za miejsce postojowe oraz 2 – 4 tys. za mkw. komórki lokatorskiej. Jak finansowana jest inwestycja? Część deweloperów posiada własny kapitał, a więc nie jest zależna od finansowania banków. Dzięki temu nawet w razie kryzysu możesz być pewny, że Twoje mieszkanie zostanie wybudowane zgodnie z oczekiwaniami. Jakie są warunki odstąpienia od umowy? Jest to bardzo ważne pytanie przy podpisywaniu umowy. Warunki odstąpienia od umowy dla każdej ze stron reguluje ustawa deweloperska. Deweloper jednak może posiadać dodatkowe ustalenia np. w przypadku nieotrzymania przez kupującego kredytu deweloper może godzić się na odstąpienie klienta od umowy. Jedno jest pewne - należy się wnikliwie zapoznać ze sformułowanymi zasadami odstąpienia od umowy. Czy obecnie budowa idzie zgodnie z harmonogramem? Dobrą praktyką jest publikowanie przez deweloperów na stronie projektu lub w social mediach zdjęć, pokazujących etapy realizacji inwestycji, dzięki czemu na bieżąco będziesz mógł sprawdzać, czy deweloper wywiązuje się z ustalonego harmonogramu. Pakiet deweloperski dokumentów - co powinieneś otrzymać? Podczas spotkania przedstawiciel powinien odpowiadać na wszystkie Twoje pytania w sposób przejrzysty i zrozumiały. Dodatkowo powinieneś otrzymać pakiet niezbędnych dokumentów: Wzór umowy wraz z załącznikami (plan mieszkania, standard wykończenia, harmonogram spłat, ewentualnie harmonogram robót budowlanych); Odpis aktualny z księgi wieczystej nieruchomości – w przypadku jego braku kopię aktu notarialnego, którym deweloper nabył prawa do nieruchomości; Odpis aktualny KRS; Zaświadczenie o niezaleganiu we wpłatach na rzecz ZUS i Urzędu Skarbowego. Gdy zostały już przedstawione wszystkie dokumenty, a na zadane pytania otrzymałeś satysfakcjonujące odpowiedzi, możesz rozpocząć procedury związane z podpisywaniem umowy. Jeśli jednak pewne aspekty budzą Twoją wątpliwość, warto je dokładnie zweryfikować i nie ulegać emocjom. Najważniejsze przy transakcjach związanych z kupnem mieszkania jest podejmowanie przemyślanych decyzji, po uprzednim przeanalizowaniu wszystkich wad i zalet, a także skalkulowaniu możliwości. Czeka Cię rozmowa z deweloperem? A może wręcz przeciwnie, odbyłeś już rozmowę z inwestorem? Niezależnie od etapu, na jakim się znajdujesz, możesz podzielić się z nami swoimi opiniami i spostrzeżeniami. Zachęcamy do dodawania komentarzy - z chęcią na nie odpowiemy.

Wszystkie drzwi wewnętrzne, które posiadamy w ofercie, są renomowanych producentów m.in. PORTA , VERTE , DRE , VOSTER , jedyne na co należy zwrócić uwagę, to to czy skrzydło jest płytowe czy ramowe. Płytowe– ma przeważnie do wyboru - wypełnienie plaster miodu lub płytę wiórowo- otworową, a skrzydła ramowe- wypełnienie MDF

Sfinalizowanie zakupu samochodu to dopiero początek całej procedury związanej z jego nabyciem. Przypominamy jakie formalności powinniśmy dopełnić i podpowiadamy jak użytkować auto w początkowym okresie. Obowiązek wykupienia polisy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dotyczy posiadacza każdego auta. W przypadku Fot. Shutterstocknowego pojazdu należy ją wykupić najpóźniej w dniu, w którym przeprowadzona zostanie rejestracja pojazdu. Wiele towarzystw ubezpieczeniowych stosuje upusty dla właścicieli nowych aut, które pozwalają wykupić polisę z dużymi zniżkami. Najczęściej firmy oferują ubezpieczenie pakietowe, obejmujące nie tylko OC, ale także AC i NNW. Na cenę ubezpieczenia wpływa wiele innych czynników. Nie tylko jaki mamy samochód i ile rocznie pokonujemy nim kilometrów, ale także, czy mamy rodzinę i wozimy autem dzieci – wówczas w ocenie ubezpieczyciela jeździmy ostrożniej, a więc zapłacimy mniej za polisę. – Wybierając ubezpieczenie nie powinniśmy się jedynie kierować stawką cenową ale tym, co dany pakiet zawiera i przed czym nas zabezpiecza – wyjaśnia Roman Kantorski, prezes Polskiej Izby pojazduKiedy mamy już ważne ubezpieczenie OC, bez którego nie możemy poruszać się na drogach, możemy przystąpić do rejestracji samochodu, na co mamy 30 dni od daty jego zakupu. W tym celu powinniśmy udać się do wydziału komunikacji starostwa powiatowego lub miasta na prawach powiatu, odpowiedniego do naszego miejsca zameldowania. Istotne jest, abyśmy zabrali ze sobą odpowiednie wniosku o rejestrację nowego auta pochodzącego z Polski dołączyć powinniśmy:dowód osobisty lub inny dokument tożsamości dowód własności pojazdu, którym w takim przypadku najczęściej jest faktura VAT kartę pojazdu – jeśli została wydana wyciąg ze świadectwa homologacji W przypadku nowego samochodu osobowego pochodzącego z Polski, koszt rejestracji wyniesie 180,50 zł. Opłaty dokonujemy bezpośrednio w urzędzie. Co zawierają koszty rejestracji nowego samochodu?Koszty rejestracji nowego auta z PolskiNazwaOpłataTablice rejestracyjne zwyczajne80 złDowód rejestracyjny54 złPozwolenie czasowe13,50 złNalepka kontrolna18,50 złNalepka legalizacyjna12,50 złOpłata ewidencyjna2 złRazem180,5 zł Na podstawie danych Urzędu Miasta Warszawa Z dodatkowymi kosztami muszą się liczyć Ci, którzy swój pojazd sprowadzają z zagranicy. W tym przypadku należy uwzględnić wydatek w wysokości 256 zł. Kupujący musi zapłacić także 500 złotych tzw. opłaty wniosku rejestracyjnego właściciel powinien dołączyć:dowód własności pojazdu wyciąg ze świadectwa homologacji albo odpis decyzji zwalniającej pojazd z homologacji lub świadectwo zgodności WE kartę pojazdu jeśli została wydana potwierdzenie opłaty recyklingową potwierdzenie zapłaty akcyzy lub dokument zwalniający z jej opłaty jeżeli pojazd został sprowadzony z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej dowód odprawy celnej przywozowej, jeżeli pojazd został sprowadzony z terytorium państwa, które nie jest członkiem Unii Europejskiej dokument potwierdzający zapłatę podatku od towarów i usług od pojazdów sprowadzanych z państw członkowskich UE lub brak takiego obowiązku (VAT-25), dokumentację przetłumaczoną na język polski przez przysięgłego tłumacza Koszty rejestracji nowego auta z zagranicyNazwaOpłataTablice rejestracyjne zwyczajne80 złDowód rejestracyjny54 złKarta pojazdu75 złPozwolenie czasowe13,50 złNalepka kontrolna18,50 złNalepka legalizacyjna12,50 złOpłata ewidencyjna2,50złRazem256 złNa podstawie danych Urzędu Miasta Warszawa Najpierw dostaniemy tzw. miękki dowód rejestracyjny, który jest ważny przez 30 dni. Po okresie od 1 do 3 tygodni musimy go wymienić na stały dowód, którym będziemy się tyle jeśli chodzi o podstawowe formalności. Na tym jednak nie kończą się nasze obowiązki. W przypadku auta zakupionego na kredyt na uwadze powinniśmy mieć dotrzymywanie harmonogramu spłaty zobowiązań. Serwisowanie nowego auta poza ASOPrzede wszystkim powinniśmy pamiętać o harmonogramie przeglądów, który wynika z gwarancji. Nie stosowanie się do niego może spowodować, że nasze działanie potraktowane zostanie jako zaniedbanie i tym samym stracimy prawo do darmowej naprawy. Warto pamiętać, że zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami unijnymi oraz krajowymi, właściciel auta podczas okresu gwarancyjnego może zadecydować gdzie będzie serwisował swój pojazd – w autoryzowanym serwisie czy też w niezależnym warsztacie. – Z rozeznania Polskiej Izby Motoryzacji wynika, że posiadacze nowych samochodów mają średnią świadomość w tym zakresie. Jednakże ci, którzy są tego świadomi, na etapie gwarancji fabrycznej, w obawie o jej utratę swoje kroki kierują na ogół do Autoryzowanych Stacji Obsługi. Jest też grupa właścicieli samochodów, którzy pilnują tzw. historii serwisowej auta, której potwierdzeniem jest właśnie sieć Autoryzowanych Stacji Obsługi danej marki – wyjaśnia Roman Kantorski. Zaznacza, że celem takiego działania jest wykazanie, w momencie dalszej odsprzedaży auta kolejnemu nabywcy: przeszłości samochodu, przeprowadzonych napraw, zastosowanych części, ilości ewentualnych awarii oraz stanu licznika co jest niezmiernie ważne. Podkreśla również, że w powszechnym, społecznym mniemaniu serwisowanie w ASO jest tożsame z rzetelnością, stosowaniu części oryginalnych czyli potencjalny, kolejny nabywca traktuje pojazd jako godny uwagi a właściciela jako przypadku naprawy poza ASO powinniśmy kierować się głównie rzetelnością i fachowością przeprowadzonej usługi oraz przeprowadzenia czynności i stosowania części zamiennych, zgodnie ze wskazaniami producenta. Jeżeli podczas przeglądu okresowego przez serwis nieautoryzowany coś zostanie zrobione niezgodnie ze sztuką, możemy gwarancję utracić. Musimy pilnować, aby mechanik dochował odpowiednich procedur serwisowych oraz stosował wyłącznie części oryginalne lub elementy o podobnych parametrach. Warto, aby przegląd dokonany poza ASO został przez nas udokumentowany. Jeśli ASO odrzuci naszą gwarancję, to możemy udać się do sądu, bo w trakcie procesu to po stronie serwisu leży udowodnienie zależności między wizytą w nieautoryzowanym warsztacie a późniejszą czy nie?– Szczegółowe zasady użytkowania nowego samochodu są opisane w książce serwisowej. Do tych zasad należy się stosować, dlatego aby nie stracić gwarancji czy też nie uszkodzić ze swojej winy samochodu. Jednak obecnie produkowane auta nie wymagają już takich zabiegów ze strony właściciela jak chociażby dotarcie silnika, co kilkanaście lata temu było standardem – tłumaczy Roman Kantorski. Dzisiaj pierwsza wizyta w serwisie ma zazwyczaj miejsce po przejechaniu 15 tys. kilometrów, jednak nie później niż po roku eksploatacji. W początkowym okresie użytkowania fabrycznie nowego samochodu z przebiegiem zerowym, nie powinno się go jednak eksploatować wykorzystując jego maksymalne możliwości jezdne czy prędkościowe. Pamiętać także należy o tym, aby silnik nie uległ przegrzaniu. W związku z tym podczas długiej podróży warto częściej zrobić przerwę. Zwrócić powinniśmy uwagę także na hamulce oraz opony, które najlepsze parametry osiągają po przejechaniu około 500 km. Niektórzy zalecają także, aby nie korzystać z myjni samochodowej zanim lakier nie będzie ugruntowany, aby nie spowodować widać zakup samochodu to dopiero początek. Zawsze powinniśmy sobie zarezerwować dodatkową kwotę pieniędzy na jego rejestrację, a także inne dodatkowe koszty, które będziemy musieli ponieść w początkowym okresie zakupie nowego samochodu:– wykupienie ubezpieczenia OC– rejestracja samochodu– odebranie stałego dowodu rejestracyjnego– dotrzymywanie harmonogramu przeglądów– dotrzymywanie harmonogramu spłaty zobowiązań w przypadku auta zakupionego na kredyt– stosowanie się do zapisów gwarancyjnych– odpowiednia eksploatacja nowego pojazdu w początkowym okresie Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
\n \n \n o co pytać przy kupnie auta
O co pytać przy zakupie samochodu? Jeśli chcecie się zdecydować na zakup używanego samochodu z salonu dealera, to warto, abyście zapytali o: Stan techniczny i historię pojazdu – każdy dealer udostępni Wam bez problemu książkę serwisową, a także raport z pełną historią pojazdu. Tu wszystko jest transparentne i nikt nie ma Kiedy decydujemy się na kupno samochodu, który był już używany nie tylko przez jednego właściciela musimy zwrócić uwagę na kilka ważnych kwestii, ale również zaznajomić się z tematyką motoryzacyjną. Wybierając auto warto zadać kilka istotnych pytań sprzedającemu, które mogą zadecydować o kupnie, bądź rezygnacji z zakupu samochodu. Dobrze wiedzieć, o co pytać przy zakupie auta i na jakie informacje zwrócić szczególną uwagę. O co pytać przy zakupie samochodu? Oto kilka najważniejszych pytań. Zarówno kupno jak i sprzedaż samochodu, który miał już innych właścicieli to nie lada wyzwanie, ale nie musi być też bardzo uciążliwe. Jeśli chcemy to robić na własną rękę, możemy, ale musimy się liczyć z tym, że będzie trzeba poświęcić trochę czasu. Możemy też sięgnąć po poradę ekspertów zatrudnionych w skupie aut Gdynia i udać się tam zarówno po wycenę, jak i fachowe doradztwo. Jeśli jednak zaufamy wyłącznie sobie, to nie ulega to wątpliwości, że zajmie to nam więcej czasu – szczególnie wtedy, gdy nie znamy się na samochodach lub nie wiemy, na co zwracać uwagę podczas wyboru auta. Już w czasie wstępnej rozmowy telefonicznej warto zapytać o szczegóły, ponieważ pomoże nam to zaoszczędzić czas i pieniądze. Oto kilka wskazówek: po pierwsze zapoznaj się z ofertą, zwróć uwagę, czy w ofercie są wszystkie najważniejsze informacje, zapytaj o nr VIN jeśli go nie ma w ogłoszeniu, sprawdź nr telefonu sprzedawcy, czy aby nie jest handlarzem zapytaj o wszelkie informacje, które nie zostały zawarte w ogłoszeniu: przebieg, rocznik itp. zapytaj jak długo sprzedający używał auto, czy jest jego pierwszym właścicielem, czy handluje samochodami. To jedne z głównych pytań, które można zadać rozmawiając z ogłoszeniodawcą przez telefon. Pamiętajmy również, że jeśli mamy do czynienia z sytuacją, że osoba sprzedająca dany samochód jest handlarzem, to jeszcze nie powód, by się wycofać z kupna tego samochodu. Można kupić auto od handlarza, ale wówczas trzeba zachować trochę więcej ostrożności. Przejechać się na jazdę próbną, lub nawet do stacji kontroli pojazdów, by sprawdzić usterki i uniknąć wad ukrytych samochodu. Kupno samochodu używanego – skorzystaj z pomocy specjalistów Kupując używany samochód, musimy mieć na względzie, że może on nie być w idealnym stanie, ale zawsze możemy skorzystać z pomocy ekspertów. Zarówno kupując auto od prywatnego ogłoszeniodawcy, jak i w skupie aut Gdynia, możemy sięgnąć po radę specjalistów. Do prywatnego sprzedawcy możemy udać się ze znajomym mechanikiem, lub pasjonatem mechaniki, który podpowie, na co zwrócić uwagę, a także może wyłapać usterki, których my, jako laicy nie mamy pojęcia. Podobnie jest ze skupem samochodów używanych Gdynia, gdzie przy zakupie, jak i sprzedaży auta możemy liczyć na poradę od specjalisty zatrudnionego w tej firmie. Skup aut Gdynia, to gwarancja przemyślanej sprzedaży, jak i zakupu auta. Warto udać się i skonsultować w tej sprawie, bo kto jak nie właśnie specjaliści mogą nam pomóc w wyborze. Co wymienić po kupnie auta, by użytkować je ze spokojem? Olej silnikowy. Po nabyciu auta z drugiej ręki warto wymienić wszystkie płyny, ale tym najważniejszym jest olej silnikowy. To on najmocniej wpływa na kondycję silnika i zapewnia metalowym elementom niezbędny poślizg. Możliwe skutki zbyt rzadkiej wymiany oleju to m.in.: Za każdym razem zakup samochodu jest ekscytującym przeżyciem. Po zapoznaniu się z niezliczoną ilością ofert przychodzi czas nabycia upragnionego pojazdu. Jednak po zakupie auta konieczne jest dopełnienie niezbędnych formalności. Co po zakupie auta trzeba zrobić w pierwszej kolejności? Jakie naprawy warto wykonać?Osoby, które chociaż odrobinę interesują się motoryzacją, wiedzą, że nie jest łatwo o zakup auta używanego w dobrym stanie i w niskiej cenie. Takie oferty praktycznie nie istnieją, bo właściciele pojazdów cenią sobie bardzo swoje modele i – jeśli są zadbane – nie chcą oddawać ich za półdarmo. Jest też pewna liczba nieuczciwych handlarzy, którzy maskują ewidentne wady konkretnego egzemplarza, co dla osób niemających doświadczenia może okazać się zanim podejmie się decyzję o kupnie samochodu używanego, warto wziąć pod uwagę poniższe wskazówki:To istotny czynnik określający obszar poszukiwań. W tym miejscu warto poświęcić dłuższą chwilę na znalezienie odpowiedzi na kilka pytań: “Dlaczego potrzebuję takiego, a nie innego auta?”, “Czego oczekuję od pojazdu?”, “Jakie potrzeby powinno zaspokajać?”. Dzięki temu możemy zawęzić obszar poszukiwań do konkretnej marki i modelu. To ułatwi porównywanie ofert podobnych samochodów i pozwoli wybrać odpowiednie mniej ważna wskazówka, co poprzednia. W przypływie emocji można podjąć bardzo nietrafioną decyzję, a zakup samochodu używanego nie jest tak błahym zajęciem, jak codzienne zakupy spożywcze. Warto patrzeć z delikatnym dystansem na kwieciste opisy obecnych właściciel lub handlarzy. Sugerując się tylko nimi, można naprawdę trafić na minę. Oczywiście nie można zakładać, że wszystko, co tam napisano, jest przypływie emocji można podjąć złą decyzję, zakup samochodu używanego jest większym wydatkiem, który musi być przemyślany. Porównując oferty warto spojrzeć na nie z dystansem - nie dać się zwieść kwiecistym opisom obecnych właścicieli czy handlarzy. Bazując tylko na nich, można wejść na przysłowiową minę. Zbyt szybkie uwierzenie podkoloryzowanemu opisowi samochodu, może skutkować wzrostem wydatków, np. naprawy ważnej części silnika. Taka sytuacja wygeneruje dodatkowe koszty. Nie można również zakładać, że cały opis jest fałszywy. Warto zapytać znajomego mechanika lub pasjonata motoryzacji, co myśli o opisanych w ogłoszeniu cechach pojazdu. Można również poczytać o samochodach mających podobne parametry na stronach producentów. To z pewnością ułatwi wybranie odpowiedniego narzędzia umożliwiają znalezienie w internecie większości informacji o danym aucie. Jednak warto skontaktować się z potencjalnym sprzedającym i poprosić o numer VIN auta. To pozwoli na poznanie historii pojazdu. Dodatkowo kupno auta od osoby prywatnej warto sfinalizować dopiero po sprawdzeniu wszystkich dostępnych informacji. Dobrym pomysłem będzie umówienie się na spotkanie i obejrzenie samochodu. Pozwoli to na dokładniejsze przyjrzenie się autu oraz lepszą ocenę jego stanu spotkanie z potencjalnym sprzedawcą warto zabrać kogoś, kto ma większą wiedzę od nas. Może to być przyjaciel-pasjonat motoryzacji, znajomy mechanik czy szwagier, który pracuje w warsztacie samochodowym. To pomoże zminimalizować ryzyko kupna auta, w które trzeba będzie sporo zainwestować z powodu wielu usterek, o których nie wiedzieliśmy, finalizując być świadomym, że kupno samochodu to też formalności, przez które trzeba przebrnąć. Nie można ich odkładać na ostatnią chwilę, bo może się okazać, że na wszystko nie wystarczy czasu. Przede wszystkim kupując samochód z drugiej ręki w Polsce, należy wejść w posiadanie dowodu rejestracyjnego, karty pojazdu i umowy kupna-sprzedaży. Te dokumenty będą potrzebne podczas przerejestrowywania auta na nowego właściciela. Od czego należy zacząć?Pierwsza sprawa, to sprawdzenie daty wygaśnięcia polisy OC. Według obowiązujących przepisów samochód musi mieć ważne ubezpieczenie. Gdy OC wygasło Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG) może nałożyć karę. Jej wysokość zależy od tego, jak długo jeździ się bez ważnego OC. Najniższa kara może wynosić 1120 zł, a najwyższa 5600 zł. Jej wysokość zależy od liczby dni przekroczenia ważności polisy. Jest więc wielokrotnie wyższa od większości składek. Najniższy stopień grzywny obowiązuje w terminie 1-3 dni od upłynięcia ważności polisy, natomiast kwota maksymalna dotyczy przekroczenia czasu o 14 dni i więcej. Teraz widać, jakie to ważne, by po zakupie auta używanego niezwłocznie zająć się sprawą kwestii ubezpieczenia jest jeszcze jeden istotny szczegół. Gdy nowy właściciel nie zdecyduje się na wypowiedzenie obecnie trwającej umowy i zakup nowej na własne nazwisko, polisa po upłynięciu ochrony nie przedłuża się automatycznie. Może wtedy dojść do sytuacji, że kierowca nawet nie będzie świadomy, że jeździ autem bez ważnego ubezpieczenia. Aby do tego nie dopuścić, warto dokładnie sprawdzić, kiedy polisa się kończy i wykupić nową kilka dni przed datą zakończenia zakupie auta używanego należy niezwłocznie zająć się sprawą OC. W tym miejscu należy zwrócić uwagę na istotny szczegół: gdy nowy właściciel zdecyduje się korzystać z trwającej umowy ubezpieczeniowej, polisa ta nie przedłuży się automatycznie. W takiej sytuacji może okazać się, że nowy właściciel jeździ bez ważnego OC, nie wiedząc o tym. By do tego nie dopuścić, należy dokładnie sprawdzić datę upływu ważności polisy i wykupić nową kilka dni to rodzaj zobowiązania względem osób, które dokonują transakcji lub innej czynności cywilnoprawnej na podstawie umowy kupna sprzedaży lub darowizny. Obowiązuje również w przypadku kupna używanego samochodu w Polsce. Stawka za taką transakcję opiewa na 2% rynkowej wartości samochodu i trzeba ją uiścić w terminie 14 dni od daty zakupu widocznej na umowie kupna-sprzedaży. Ważne jest to, że urzędnik może samodzielnie obliczyć wartość samochodu, jeśli stwierdzi, że ta widoczna kwota wpisana w umowiew umowie nie odpowiada niektórych przypadkach sytuacjach podatek PCC nie obowiązuje. Ma to miejsce, gdy: Najczęściej są nimi:Przy spełnieniu przynajmniej jednego z powyższych warunków opłaty po zakupie auta są nieco wizytą w miejscowym Wydziale Komunikacji, należy wykonać badanie techniczne samochodu. Po jego zakończeniu można udać się do urzędu, mając ze sobą następujące dokumenty:W zasadzie to wszystko, co trzeba zrobić po kupnie samochodu w Polsce, jeśli chodzi o formalności. Warto pamiętać, że na opłacenie podatku PCC jest 14 dni, a na przerejestrowanie auta 30 momencie zakupu pojazdu używanego od przedsiębiorcy (bez względu na to, czy jest płatnikiem VAT czy nie) zamiast umowy kupna-sprzedaży klient otrzymuje fakturę VAT lub VAT-marża. Ten dokument jest potwierdzeniem zmiany właściciela danego pojazdu. Ze względu na brak konieczności opłacania podatku PCC, warto zdecydować się na kupno samochodu od firmy. Jakie dokumenty będą potrzebne do rejestracji takiego auta? Lista potrzebnych dokumentów jest identyczna z tą która jest potrzebna przy przerejestrowaniu auta kupionego od osoby używanego samochodu na firmę od osoby prywatnej może okazać się korzystny. Głównym czynnikiem jest przyspieszony proces amortyzacji używanego środka trwałego. W tym celu należy udowodnić, że przed zakupem przez przedsiębiorcę dany pojazd był użytkowany przez co najmniej 6 trzeba zrobić, gdy rodzi się pomysł zakupu auta z drugiej ręki na firmę? Przede wszystkim nie ma możliwości uzyskania faktury VAT. Dlatego, żeby zaksięgować wydatek jako koszt, zakup samochodu od osoby prywatnej trzeba potwierdzić umową, zawierającą określone zapisy. Umowa powinna być sporządzona w dwóch egzemplarzach. Należą do nich:Różnice między kupnem pojazdu z drugiej ręki w kraju a za granicą nie są diametralne, ale w pewnych aspektach się różnią. Przede wszystkim oprócz dowodu rejestracyjnego i umowy kupna-sprzedaży lub faktury, należy wejść w posiadanie dokumentu poświadczającego wyrejestrowanie auta w kraju jego zakupu. Kupno samochodu używanego stwarza konieczność dopilnowania wszystkich formalności. Są nimi: opłacenie akcyzy (3,1% lub 18,6% wartości auta w zależności od pojemności skokowej silnika), przetłumaczenie dokumentów, wykonanie badań technicznych i wykupienie OC. Po dopełnieniu tych formalności można przerejestrować samochód w miejscowym Wydziale dany model posiada ważne ubezpieczenie OC i badanie techniczne można nim poruszać się w Polsce przez 30 dni. W innej sytuacjinależy wykupić tymczasowe ubezpieczenie lub sprowadzić pojazd przy pomocy lawety. Oczywiście wiąże się to z kosztami, jednak ceny rynkowe pojazdów z zagranicy często są duzo niższe, dzięki czemu zakup się też wiedzieć, że w momencie kupna auta z zagranicy nie trzeba uiszczać podatku PCC, ponieważ obejmuje on umowy cywilnoprawne zawarte w Polsce. Dlatego kwota 2 % od wartości rynkowej pojazdu nie obowiązuje w przypadku takich jakie dokumenty przy zakupie auta powinno się mieć jest już jasne. Jednak w niektórych przypadkach kupno pojazdu z drugiej ręki wiąże się też z koniecznością serwisowania. Podstawowymi są: wymiana filtrów, oleju silnikowego i przekładniowego, a niejednokrotnie też montaż nowego napędu i rozrządu wraz z pompą wody. Te działania mogą okazać się zbędne, tylko wtedy, gdy mamy pewność, że poprzedni właściciel krótko przed sprzedażą zadbał o ich kierowcy decydują się też na wymianę wszystkich innych płynów eksploatacyjnych, czyli płynu hamulcowego i chłodniczego. Oczywiście nie jest to obowiązkowe, jednak dla dla upewnienia się, że w pojeździe znajdują się właściwe płyny, można wykonać wymienione czynności auta z drugiej ręki niesie za sobą konieczność dopełnienia formalności. Nie są to jednak procedury na tyle skomplikowane, by trzeba było się ich obawiać. W niektórych przypadkach można wyrobić się z nimi w dwa-trzy dni. Dużo zależy od dnia i tego, jak wiele osób przyszło w tej samej sprawie do Wydziału Komunikacji i odwiedziło stację diagnostyczną. Po otrzymaniu nowych tablic rejestracyjnych i miękkiego dowodu jedynym krokiem, który pozostanie jest wizyta w urzędzie, by odebrać twardy także zadbać o wykupienie ubezpieczenia OC w odpowiednim czasie. Szukając pakietu ubezpieczeniowego najlepiej odpowiadającego naszym potrzebom warto pomyśleć o rozszerzeniu OC o AC i assistance. Więcej o AC dowiesz się auta możesz kupić u nas przez internet. Wolisz kontakt z doradcą? Zadzwoń lub skontaktuj się z doradcą CUK w Twoim mieście. Posty: 2.283. RE: Oszukany przy zakupie auta - proszę o pomoc. no to złóż pozew w sądzie to sie przekonasz czy jesteś poszkodowanym w tej transakcji a takie zasłanianie sie że to sprzedający to bzdura bo to ty poświadczyleś tą umowe i posłużyłeś się nią z pełną świadomością w urzędach-pomińmy role sprzedającego. UWAGA! Opisany w niniejszym artykule stan prawny dotyczy umów kupna – sprzedaży samochodów, które zostały zawarte przed r. (data wykrycia wady nie ma znaczenia). Jeśli kupiłeś samochód dnia r. lub później aktualny stan prawny znajdzie na W związku z ostatnim wpisem jeden z wykopowiczów zasugerował stworzenie krótkiego poradnika, który opisywałby na co – pod kątem prawnym – uważać przy kupnie samochodu. Filozofii jest tutaj niewiele i warto zapamiętać sobie kilka poniższych punktów. Ułatwią nam one dochodzenie swoich praw w sądzie, co nie musi się skończyć od razu pozwem. Dobrze umotywowane zawezwanie do próby ugodowej kosztuje przed sądem zaledwie 40 zł, a może nakłonić nieuczciwego sprzedawcę do oddania pieniędzy. Poniższe porady napisane są z pozycji kupującego. 1. Strony umowy Zwróć uwagę, z kim podpisujesz umowę. Istnieje inny reżim prawny dla umowy zawartej pomiędzy komisem, a osobą fizyczną, a inny dla umowy zawartej pomiędzy dwiema osobami fizycznymi nieprowadzącymi działalności gospodarczej. W drugim wypadku dysponujemy wyłącznie uprawnieniami z tytułu rękojmi. W pierwszym natomiast będziemy traktowani jak konsument (przysługują nam roszczenia wynikające z niezgodności towaru z umową). Lepiej jest podpisać umowę z komisem, ponieważ nasze uprawnienia są wtedy szersze. Na uwagę zasługuje praktyka komisów, które podtykają nam umowy podpisane in blanco przez osoby fizyczne będące właścicielami pojazdów. Komisy robią to w celu ominięcia poniższych przepisów o sprzedaży konsumenckiej. Kodeks cywilny Art. 770 [Rękojmia]Komisant nie ponosi odpowiedzialności za ukryte wady fizyczne rzeczy, jak również za jej wady prawne, jeżeli przed zawarciem umowy podał to do wiadomości kupującego. Jednakże wyłączenie odpowiedzialności nie dotyczy wad rzeczy, o których komisant wiedział lub z łatwością mógł się dowiedzieć. Art. 770 ze zn. 1 [Odesłanie]Do umowy sprzedaży rzeczy ruchomej, zawartej przez komisanta z osobą fizyczną, która nabywa rzecz w celu niezwiązanym z jej działalnością gospodarczą ani zawodową, stosuje się przepisy o sprzedaży konsumenckiej. Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego Art. 4 [Zgodność z umową towaru konsumpcyjnego] 1. Sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeżeli towar konsumpcyjny w chwili jego wydania jest niezgodny z umową; w przypadku stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania. 2. W przypadku indywidualnego uzgadniania właściwości towaru konsumpcyjnego domniemywa się, że jest on zgodny z umową, jeżeli odpowiada podanemu przez sprzedawcę opisowi (…), a także gdy nadaje się do celu określonego przez kupującego przy zawarciu umowy(…). (…) Art. 7 [Wiadome niezgodności] Sprzedawca nie odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową, gdy kupujący w chwili zawarcia umowy o tej niezgodności wiedział lub, oceniając rozsądnie, powinien był wiedzieć. (…) Jeśli więc kupiliśmy pojazd jako konsument (od przedsiębiorcy na nasze prywatne potrzeby) to naszych uprawnień należy szukać poza Kodeksem cywilnym. Z kolei jeśli kupiliśmy pojazd jako przedsiębiorca lub jako osoba fizyczna na własne potrzeby od innej osoby fizycznej, to zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu cywilnego o rękojmi. W takim przypadku należy uważać, aby w umowie nie znalazło się postanowienie wyłączające rękojmię. 2. Środki dowodowe Sąd nie przeprowadzi za nas postępowania dowodowego. Jedynym przypadkiem, gdy nie trzeba się trudzić są domniemania prawne. Jeśli w przepisie przewidziano domniemanie, to nie trzeba nic wykazywać. Jeśli zaś go nie ma to obowiązuje ogólna reguła, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wywodzi z niego dla siebie skutki prawne. Tak więc przed kupnem wydrukuj ogłoszenie, które znalazłeś w internecie. Ogłoszenia na są – zgodnie z ich regulaminem – ofertami sprzedaży, a nie reklamami jak próbują później udowadniać sprzedawcy. Kolejna rzecz to zeznania świadków. Nigdy nie kupuj samochodu sam. Dwójka znajomych w sądzie zawsze pomoże, przy czym pamiętaj, że najlepsze są dokumenty prywatne (ogłoszenie, umowa, e-maile). Jeśli obawiasz się oszustwa możesz zdecydować się na nagranie sprzedawcy. Nie pochwalam takiej metody, ale jeśli nie masz ogłoszenia (pojechałeś prosto na giełdę) i nie wziąłeś swojego wzoru umowy (lub sprzedający żąda podpisania jego wzoru) to lepiej mieć wyrzuty sumienia i nagranie, niż być kilkanaście tysięcy w plecy po wyroku sądu. Najlepszym wyjściem jest przygotowanie własnego wzorca umowy, w którym znajdzie się następujące postanowienie: „Sprzedający informuje o następującym stanie technicznym samochodu: [np. bezwypadkowy, przebieg 150000 km]”. Przed sądem będzie to istotny dowód. Kolejne dowody to wydruki e-maili, czy też smsów. Niezwłocznie po stwierdzeniu wady ukrytej samochodu skontaktuj się ze sprzedającym tak, abyś mógł udokumentować waszą rozmowę. Jeśli będziesz dzwonił rób to przy kimś lub nagraj ją. Sprzedawca często wtedy coś chlapnie co będzie można wykorzystać w sądzie. Nie miej skrupułów, jeśli już wiesz, że zostałeś oszukany. Ważne są również okoliczności faktyczne sprawy. Odstąpienie od umowy niezwłocznie po zakupie albo niezwłocznie po przeprowadzeniu badania diagnostycznego, również będzie świadczyło na naszą korzyść. 3. Postanowienia umowy Zawarcie w umowie postanowień w stylu „kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu” albo „kupujący został poinformowany o wadach pojazdu” nie eliminuje możliwości dochodzenia swoich praw. Wystarczy wtedy stwierdzić, że zostaliśmy zaznajomieni ze stanem technicznym pojazdu w zakresie w jakim poinformował nas o nim sprzedawca, a następnie wskazać ten zakres i dowody poświadczające tę okoliczność (ogłoszenie, zeznania świadków itd.). W przypadku, gdy transakcja odbywa się pomiędzy osobami fizycznymi, nie zgadzaj się na zapisy, które mówiłyby cokolwiek o zakresie rękojmi. Prawdopodobnie mają one na celu ograniczenie lub wyłączenie jej zastosowania. Jeśli jednak podpisaliśmy umowę ograniczającą rękojmię to nadal możemy dowodzić, że sprzedawca zataił wadę. Art. 558. § 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. Jeśli natomiast w umowie znajdzie się postanowienie wskazujące szczegółowo na konkretne wady lub stan konkretnych podzespołów to w zakresie tych wad nie będziemy mogli skorzystać z rękojmi, ponieważ sprzedawca będzie mógł wykazać, że zostaliśmy o wadzie poinformowani. Ogólne informacje o rękojmi znajdują się w poprzednim artykule. Natomiast w najbliższym czasie postaram się również stworzyć kompleksowy poradnik opisujący procedurę odstąpienia od umowy i złożenia pozwu, tak aby nawet bez pomocy prawnika (do której oczywiście zachęcam 😉 ) móc samodzielnie zmusić nieuczciwego sprzedawcę do zwrotu pieniędzy. Zapraszam również do polubienia strony, tak żeby być na bieżąco z najbliższymi artykułami. Proszę też o pytania, żebym w przyszłości mógł stworzyć kompletne FAQ dla osób kupujących używane samochody. Poradnik. Co zrobić po kupnie samochodu z wadami (klik) Źródło obrazu: Pixabay. Licencja: Domena publiczna. .